Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Waga jak zaczarowana...
10 maja 2009
... płynie w dół. Stosując dietę smaczną, smacznie waga ubywa. Do końca, aż tak słodko to nie jest, ale przy "odrobinie" wysiłku są efekty. Brzuch o 11 cm jest mniejszy, jak patrzę na liczby sam się dziwię jak to możliwe w 7 tygodni. Znajomi pytają się co mnie tak zmotywowało, odpowiedź jest prosta - zatęskniłem za bieganiem. Po drugi co synowi pokażę jak się zmienia kanały w telewizji i bycie wiecznie zmęczonym - bez sensu. Chcę powrócić do biegów długodystansowych 10 km i więcej, dawniej tak biegałem. Obecnie rozrywa mnie energia pomimo, że gubię kilogramy. Takiego stanu nie miałem od conajmniej 8 lat. Jestem nie zmęczony w ciągu dnia, po pracy bardzo aktywny( a nie szukający gdzie by tu drzemkę uciąć). Mam obecnie przypływ wielu pomysłów do realizacji. Czy WY osiągający swoje cele macie podobnie jak jak. Pozdrawiam.
Pigletek
11 maja 2009, 13:33Gratuluję!