Od rana robiłem porządki(odkurzanie, wycieranie kurzów, zmywanie podłóg), potem kilkudniowe prasowanie, przenoszenie mebli u rodziców. Wszystko to przez zabity zajęciami ubiegły tydzień. Popołudniu gotowanie obiadu dla rodziny (na parze). Jestem ze siebie dumny w tym tygodniu nie było słodyczy, przyznaję dodaję cukier do kawy lub herbaty. Miałem taki eksperyment wszystko bez cukru i nie wyszło. Nie było też ciast. Normalnie jestem orto w diecie i to mnie bardzo cieszy. Jeszcze wieczorem ćwiczenia i koniec dnia. Oby tak dalej szło.
Taki mały epizod z życia rodzinnego:
Jest wieczór, syn kąpie się w wannie, wchodzę do łazienki patrzę, a w wodzie pływa pianka do golenia (satin care), pytam się - po co ci ta pianka. Odpowiedź brzmiała:
żeby skóra była jeszcze gładsza. Ot i tak działają reklamy.
monika4ever
30 września 2011, 06:51może synuś trafi do biznesu reklamowego??? :) dzieciaki łapia wszystko 100 razy szybciej niz my :)
indeside
27 września 2011, 11:22ojej!!! tyle pracy w NIEDZIELĘ?! oj oj oj grzesznie:) \nasz SZEF nie pochwala takich zachowań;) cieszę się że z dietką oki a epizod z reklamami super mój też ma takie hasła z reklam że pękamy ze śmiechu:) pozdrawiam Kurpie:))