Jeszcze jeden dzień i po sesji. Nie ważne z jakim wynikiem ważne, że to jej koniec. Jeszcze jeden egzamin jutro i biorę się za siebie.
Na śniadanko: dwie kromki pieczywa chrupkiego z serkiem, a na wierzch kiełki i półwki pomidorka koktajlowego oczywiście z herbatą.
Coraz większego stersa mam na jutrzejszy egzamin.
bebeluszek
4 lutego 2010, 09:45bedzie dobrze! no musi byc! :)