MENU dzisiejsze:
9.45 - tekturka, 3 plastry sera rolada ustrzycka, jogurt 150g truskawkowy
13.15 - 40g kaszy jęczmiennej, trochę sałatki z kapusty pekińskiej
15.00 - marchewka
16.10 - jedno ciasteczko, jogurt z łyżką kakao i łyżką płatków czekoladowych
PICIE:
jak dotąd, 0,7l wody, filiżanka kawy z mlekiem 1,5%
Głodna dzisiaj jestem, chyba dlatego, że nie było mięcha na obiadek ;p muszę w końcu ruszyć dupę i na rowerek, a nie przy kompie i telewizorku. Eh, ale mi się nie chcę. Ale chcę zobaczyć 61,2 kg we wtorek, kiedy wejdę na wagę, więc coś trzeba zrobić. Lecę, może się zmotywuję do ćwiczonek... eh ;( a na dworze tak zimno ...
EDIT ||| melduję 25 minut truchtu po mieszkanku - pedometr pokazał coś ok. 2 km - 150 kcal, i 25 minut rowerek stacjonarny ;) ! jupi w końcu coś zrobiłam. Myślę, że z 300 kcal spaliłam ;) !!
- wypite dodatkowe 0,7l wody i po ćwiczeniach nie chcę mi się jeść, więc rezygnuję z posiłku - wolę nie wciskać w siebie na chama ;p dzisiaj dość mało jedzonka, jutro obiadek bd lepszy, z mięskiem ;)
sercenadlonii
4 lutego 2012, 15:56podziwiam za ćwiczenia ;D wytrwałości ;)
emergency.
4 lutego 2012, 12:42super! :) oby tak dalej :D
mazzerid
3 lutego 2012, 18:53brawo;) no to jeszcze troche i cel osiagniety;) powodzenia!:)
Olcia30
3 lutego 2012, 18:39bardzo ładnie:) małymi kroczkami do celu:)
znajoma1996
3 lutego 2012, 17:15https://vitalia.pl/3676511/Moglabys Mnie to zmotywowało do ćwiczeń :).