Wczoraj mialam taka ochote na czekolade ze moje postanowienie wielkopostne poszlo sie je***!Od kilku dni mam takie parcie na cos slodkiego ze gdybym wczoraj nie zjadla kilku malych kostek czekolady to chyba bym wiela co popadnie.Ja za dlugo w domu przebywam tylko w poniedzialki i w czwartki mam jakies zajecia wiec jest wtedy jak najbardziej dietow o.Najgorsze jest to ze ja gotujue obiadki dla rodzinki to wiecznie probuje podjadam i pozniej nie jem normalnych obiadow bo nie jestem godna ale wieczorem to bym zjadla konia z kopytami.Mam juz nawyk jedzenia sniadan staram sie pic duzo wody...nie jadlam smazonego przez pol roku az do niedawna.zrobilam wyjatek ale powrocilam na nowe tory!Dzis spacer godzinny odbebniony:D a wieczorem wygibaski przzed lustrem:D
Juz znam powod mojego podjadania @ przyszla i dzisiaj jest juz okey:D
duszka189
10 marca 2012, 20:48<img src="http://img.wapster.pl/logosrv.aspx?id=2705535"> I DZIĘKUJĘ ZA KOPNIAKA:) BARDZO MI POMÓGŁ P.S> dziś już jest wzorowo ale o tym napisze jutro:)
duszka189
8 marca 2012, 15:56niestety jeśli organizmowi czegoś brakuje, nawet kiedy chodzi tu o glukozę to potrafi stanowczo się upomnieć o swoje i stąd ta kolej rzeczy