Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Po badaniach :)
19 września 2006
Wczoraj mieliśmy badania psychologiczne :)
Nadeszła wiekopomna chwila !!
Na podstawie odpowiedzi "tak" lub "nie" powstanie mój portret psychologiczny :) Najciekawsze były plamy - widziałam tylko 3 BIT hehehehe.
Dla mnie to niestety zwykłe wróżenie z fusów:)
W trakcie rozmowy czy lepiej nazwijmy to wywiadu, ja oczywiście machałam kończynami i strzelałam słowami jak z karabinu maszynowego, a spięty i niesmiały Daruś ledwie sklecił kilka zdań :)
Hmmmm, najbardziej mnie martwi, że w odpowiedziach nie przewidziano, że istnieją różne odcienie szarości.
Wkurza mnie wrzucanie wszystkich do jednego wora, ale cóż, taka jest procedura i nalezy z pokora się jej poddać :)
Z pokorą hehehehe.I kto to napisał :))
A poza tym wagowo bez zmian- rano 69.900 kg :))
Krstyna
19 września 2006, 15:27machiny biurokratycznej-szczegolnie w takim przypadku-wykanczanerwowo!Ale, coz, przechodzac przez "te droge", dodasz jeszcze plus na to konto, by naprawde miec prawo do adpocji!Pozdrawiam!
tomasia
19 września 2006, 14:07wpadłam tylko aby zaznaczyć u Ciebie swoją obeność - znaczy to, że bywam, śledzę i trzymam kciuki :))) Ide dziś na ktg i spodziewam się, że facio poda konkretny termin rozwiązania :))) jak porodzę mego syna to Ci poślę smsa :))) trzym kciuki kobieto !!!!
roxy1
19 września 2006, 10:42gdyby tak pousuwali troche bezsensownych przepisów i zmienili stara kadre na ludzi młodych i wrażliwych te wszystkie procedury byłyby moze nie krótsze ale na pewno przyjemniejsze ale z drugiej strony tak sobie myslę, ze tyle chodzi po tym swiecie swirów, którzy biora te dzieciny do siebie w sumie to nie wiem dlaczego, ze wcale sie nie dziwie, ze tak to sprawdzaja bo jak juz ktos przebrnie przez ten labirynt to na pewno chce tego dziecka jak niczego w zyciu a Wam moge życzyc tylko wytrwałości i cierpliwosci bo tego bedziecie potrzebować w ilościach nieograniczonych. U mnie wszystko powolutku, załatwiam sobie nowe autko i mam z tym troche zachodu, skończyłam ogródek, może zaczne wreszcie konkretnie szukać pracy bo ile mozna siedziec w domu chocby było w nim i mase ciekawych zajęć, poza tym nic szczególnego wagowo bez zmian bo moje imieninki ciut za długo trwały i za duzo dobrych rzeczy mam w lodówce w ta sobote mam zjazd licealny wiec musze się zrobić na cacy - tylko szkoda, że z waga juz nie zawalczę ale olac to sa sprawy ważniejsze. Pozdrawiam cieplutko trzymaj sie i odzywaj.
Powiot
19 września 2006, 10:06że tylko dla mnie cała ta procedura adopcyjna bezsensowna i nierealna jakaś...Tyle kłód pod nogi, a różni zboczeńcy"wypożyczają " dziecko na wakacje i afera sie robi,jak ktoś to wytropi...na każdym kroku jakas paranoja.Powodzenia Dziewvczynko, ja powierzyłabym Ci własne dziecko bez badań, choć znam Cię tylko z netu...Po czorta tu psychologia, jak człowiek na mordce ma wypisane swoje serducho ogromne i gorące!
jojo39
19 września 2006, 08:58chyba znowu zaglądałyśmy do siebie równolegle, tylko ja nie pozostawiłam ślanu. Zastanawiałam sie co mogłabym napisać. Chciałabym żeby ci sie udało i zeby jeszcze jedno porzucone dzieciatko zaznało miłości. Mądrej miłości. W mojej rodzinie jest taka jedna panienka, której nieba uchylono a teraz jest źle bo sama porzuciła swoje dziecko. Co do mojejego archiwum to skasowałam sobie pamiętniczek i jak zauważyłaś mam nowego nicka.