Wreszcie wylądowałam w domciu. Dzieci zadowolone, mąż skacze z radości (hihihi) ,tylko muszę wstawić lokomotywke na tory, bo widzę rozluźnienie obczajów :)
Daruś poszedł na uczelnie, Bartek kaszle w drugim pokoju, maluch cichutko się bawią, a ja gotuje pospolitą zupę pomidorową.
Pospolicie chce teraz żyć :)
Bartek wyszedł ze szpitala z rozpoznaniem -podejrzenie tłuszczowego zaplenia płuc i termicznego uszkodzenia dróg oddechowych. Do szpitala ma wrócić 6 lipca na kontrolny tomograf komputerowy. Pobrano mu też materiał na hodowle prątków Kocha. Niektóre zmiany w trakcie bronchoskopii wyglądały na gruźlicopodobne.
O losie, losie. Na hodowle czeka sie ok. 10 tygodni. Czekamy więc.
A póki co z koncem czerwca jedziemy pod Radom na wesele , a później wakacjujemy do połowy lipca.
I niech ta cisza i spokój trwa :))
Alinka1964
10 czerwca 2009, 02:18nareszcie troszeczke spokoj zawital do Twjego domciu! 10 tyg. szybko minie i z tego idzie sie wyleczyc!!( a cos Ty moja kolezanko Bartusia tak glodzilas? hehehe??) dzisiejsza medycyna potrafi cuda!!!Najwazniejsze Bartus nie ma tego czego tak bardzo sie balas!!!! sercem i myslami bylam zawsze przy Tobie moja kochana Mariolciu!!! scoskam i buziaczki przesylam!!
hewaa
9 czerwca 2009, 22:48NIECH TRWA
calcjum
8 czerwca 2009, 23:09wszystkie kataklizmy świata macie zapomnieć ,ze ktos taki jak Mariolka istnieje tam teraz ma byc cisza i spokój!!!
wkmagda
8 czerwca 2009, 22:03nic nierobienia, nuuuuuuuudy, spokoju życzę Wam wszystkim!
babola
7 czerwca 2009, 22:05i Anioły czuwają!!!amen
Hejho
7 czerwca 2009, 21:16nie udało mi sie z Toba skontaktowac w Warszawie...odsłuchałam nagranie pózno a potem wyjechałam na weekend i nie miałam chwili na odpowiedz...moze jeszcze bedzie okazja ..Ciesze sie ze z synem w porzadku...
margotxs
7 czerwca 2009, 20:09Zycze Wam tego spokoju, ciszy i radosci ;o) Dziekuje za mile slowa ;o) A fryzurka bardzo wygodna!!!
calineczkazbajki
7 czerwca 2009, 20:04<img src="http://tbn0.google.com/images?q=tbn:P3CYhnL8NjfiPM:http://www.yggdrassill.com/blog/img365.jpg">
NiekonsekwentnaN
7 czerwca 2009, 19:26to ja czekam:)
mikrobik
7 czerwca 2009, 17:55"Atrakcji" w ostatnim czasie miałaś rzeczywiście co niemiara i przydałoby się teraz dla odmiany trochę spokojnej nudy. Ja pochodzę z Radomia, czyli jedziesz w moje rodzinne strony. Spokojnie zajmij się teraz tak po babsku przygotowaniem sobie pięknej kreacji na wesele, pobyczeniem się na działeczce, poczytaniem mniej poważnej literatury,a szybko zapomnisz o tym koszmarnym okresie, który masz za sobą.
magdast
7 czerwca 2009, 17:13... pospolita trwaj ;-) do Radomia ..może przez Legnicę?? hiihih, a dlaczego nie??? No to może w drodze powrotnej ..wodą ugszczę hihih ... i niepospolitą zupą nie-pomidorową ...
monika391970
7 czerwca 2009, 16:55Więc niech będzie według Twego życzenia.....CHWILO TRWAJ!!!!!!!!!!!!
starszapani
7 czerwca 2009, 15:18<img src='http://img189.imageshack.us/img189/1606/glitterfy091620752d34.gif' border='0' alt='Image Hosted by ImageShack.us'/>
jolamik
7 czerwca 2009, 14:54jak najdłużej :))))))))
Krstyna
7 czerwca 2009, 14:43trwaj!
zaneta00005
7 czerwca 2009, 14:25Dziwna ta choroba twojego syna i wciąż się zastanawiam,czy może mój mąż ma to samo???Bo ze szpitala wyszedł bez rozpoznania,napisano tylko,że guza nie stwierdzono w płucu. A na wesele też jedziemy 20 czerwca,tylko,że my do Elbląga...
ToJaMajka
7 czerwca 2009, 14:18Piękna jest cisza i spokój i wszystko co pospolite. Wam i nam tego życzę. Buziaki i przytulaki
malgonia37
7 czerwca 2009, 14:16heloooołłłł Właścicielko zamkniętego pamiętnika :) też mam pomidorową na obiad, więc łyknę parę łyżek za zdrówko Twoje i Bartka :)))