Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
W Warszawie :))
30 maja 2009
Witam z Warszawy w zdecydowanie lepszym nastroju :)
Podróż dalekobieżnym autokarem minęła bardzo szybko, a uśmiechnięty ryjek Bartka wynagrodził wszelkie niedogodności.
Teraz Bartek spędza czas z dziewczyną, a Agata po dwugodzinnej drzemce gotuje mamusi obiad :)) Żyć , nie umierać :)
Daruś ma juz rozplanowany weekend i nawet moja mamusia po zastanowieniu zadeklarowała , że mogę spokojnie spędzać czas w Warszawie, mam się nizym nie martwić , bo ona zadba o mojego męża i dzieci :))
Cała moja mama :))
Tak więc pozdrawiam Was ze stolycy !!Papa.
tereza
31 maja 2009, 10:22ile tylko wlezie,należy Ci się!!!nie myśl o niczym,ciesz się,że jest lepiej,a będzie jeszcze lepiej,czego ogromnie Ci życzę,buziaczki...
jolamik
31 maja 2009, 08:54to idź na spacer... do teatru... albo po prostu usiądź na ławeczce i popatrz gdzie te wszystkie durne ludzie się spieszą :))) szum dużego miasta ma swoje uroki, buziole :*
ToJaMajka
30 maja 2009, 23:00to przyjezdne...
zaneta00005
30 maja 2009, 21:40Należy ci się...
monika735
30 maja 2009, 17:38hej babo bedę w warszawie w poniedziałek rano,w firmie jestem umówiona na 14 ,moze bedziesz miała czas na spotkanie?
anezob
30 maja 2009, 16:15dobre wieści... i niech będą coraz lepsze. Mariola, korzystaj z uroków stolicy.
malgonia37
30 maja 2009, 16:11to już i ja się uspokoję...skoro u Was lepiej...skoro dobre rokowania i Bartek wraca do zdrowia...BYCZ się tam Mariolka do woli :)))
Krstyna
30 maja 2009, 14:46cos dla siebie wygospodarowalas! Nalezy Ci sie taki dzien!