Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Urlop. urlop.....
30 lipca 2008
Wreszcie mam upragniony urlop :))
W odpowiedzi na Wasze komentarze informuję, że oczywiście nie mam zamiaru nikogo adoptowac, ani też (póki co) interesować się czyimkolwiek losem .
Nie wiem czy wiedza , którą przez przypadek nabyłam ułatwi czy utrudni mi życie. Na razie postaram się o tym zapomnieć, ale z moją naturą nie będzie to łatwe. Postaram się.
Dziś przyjechał do domu starszy synek i oznajmił, że już nie chce pracować i wracać do Warszawy. Tokowałam długo, długo , że nie tędy droga do dorosłości, że tak nie postępuje odpowiedzialna i dojrzała osoba, a w odpowiedzi usłyszałam, że on nie chce być dorosły, że na świat się nie prosił, żeczuje się samotny, wyobcowany i niekochany.
Matko!! Myślałam,że długo mnie to już nie spotka, ale niestety :(((
Długo rozmawialiśmy , ale nie zrozumieliśmy swoich intencji.
Przeżyłam podobne stany ze starsza córką i przy zdrowych zmysłach trzyma mnie tylko nadzieja , że to minie. Trzeba to jakos przeczekac.
Stanęło na tym ,że my jedziemy na urlop, a on wypoczywa, nabiera sił i w sierpniu wraca do Warszawy jeszcze na dwa tygodnie.
Tja, ale to juz nie bedzie dla mnie komfortowy wypoczynek...........
Powtarzam to nie pierwszy raz, że potwierdza sie stara reguła - małe dzieci, mały kłopot, duże dzieci, duży kłopot .
Bożenka ! Jadę do Ciebie !! Musimy to wszystko przegadać i rozgryźc przy połóweczce, tudzież innych trunkach ;))
otulona
1 sierpnia 2008, 22:28Baw się dobrze, nie przeholuj z ankoholem, bo ma dużo pustego świństwa....
anezob
1 sierpnia 2008, 13:29bawcie sie dobrze i wypocznijcie jak najlepiej.
ToJaMajka
1 sierpnia 2008, 10:29Baw się dobrze.
magdast
31 lipca 2008, 22:12..a najpierw ze mna ..ale pewnie bez połóweczki bo musze przeciez dojechac do dziecięcia...
sobotka35
31 lipca 2008, 21:25za słowa otuchy:)Wiem,że bedzie dobrze,ale postresować się,porozkładać wszystko na elementy pierwsze,ułożyć kilka scenariuszy poprostu muszę-takam głupia:))Dobrej nocy:)
Zmienna38
31 lipca 2008, 18:59nie moge sie już doczekac - nawet gips mi zdjęli żebym z toba mogła poimprezować, no i porozgryzac to i owo:)))
psmwt
31 lipca 2008, 08:43Chciałabym Cię kiedyś poznać, podziwiam twoje podejście i opanowanie w stosunku do dzieci.
Zmienna38
30 lipca 2008, 20:59aż sie boje...hehehe