Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Maj.



No proszę, połowa maja za pasem, a ja nie skreśliłam jednego zdania w pamiętniku.

Jakaś niemoc mnie ogarneła. Ale co tu pisac?? O diecie nie ma co, bo żadnej nie stosuje, obżeram się słodyczami i lodami i dorobiłam się kolejnego, dodatkowego kilograma. :((

O dzieciach?? Po roku mogłabym Was zameczyć opowieściami o tym, jakie są piękne, wspaniałe, wyjątkowe.:))

O mieszkaniu?? Mieszkamy tu  ponad miesiac i czujemy się, jakbysmy tu mieszkali wiecznośc. To jest nasze miejsce na ziemi :)
Szkoda tylko, że finanse mamy tak uszczuplone, bo wiele rzeczy jeszcze nam brakuje.

Ale jak mówi stare, indiańskie przysłowie - nie od razu Krakow zbudowano :))

Teraz marzę o wakacjach :))Pozdrawiam Was moje towarzyszki niedoli !! :))

  • ToJaMajka

    ToJaMajka

    16 maja 2008, 21:58

    pozamęczaj trochę(chociaż mnie).Ze zdjęć patrzą radosne, zadowolone buziaczki. Lubię czytać Twoje relacje. A dieta? Oby zdrowie było! Dieta się zacznie, jak się motywacja odnajdzie. Bo chyba się gdzieś zaszwendała. Mnie na bank. Pozdrawiam

  • Zmienna38

    Zmienna38

    13 maja 2008, 15:44

    bo to źle nam było mniej tłuszczu nosić? Tośmy sie zapasły! Ja wyglądam jakbym w ciąży była! Mariolka, a może tak jaks dieta....hehehe

  • babola

    babola

    13 maja 2008, 10:59

    To juz rok minął ? Strasznie szybko to zleciało.Ciesze sie że dzieciaczki wspaniale sie sprawują i wasza rodzinka jest szczęśliwa.Do mieszkanka pomału pokupujesz to co potrzebne, bez tego co bys planowała? Buziaki Mariolciu i ucałuj Księżniczkę i Plastyka. Ściskam

  • malgoska1571

    malgoska1571

    13 maja 2008, 10:39

    Fajnie ,ze sie odezwałaś bo była taka nicość o Tobie.Twoja księżniczka przepiękna!Pozdrawiam.

  • jojo67

    jojo67

    13 maja 2008, 09:01

    najważniejsze to odnaleźć te swoje miejsce na ziemi i zyć w nim długo i szczęsliwie :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.