Dzisiaj wstałam wczesnym rankiem i udałam się do przychodni upuścić trochę krwi :))Z powrotem przyszłam piechotką i porządnie zmarzłam.Brrrrr.
Wczoraj byliśmy z Darusiem na niedzielnym spacerze w pasażu handlowym i kupiłam sobie spodenki w rozmiarze 38.Huuraaa!!!A do tego wieczorem przyszli do nas znajomi i zachwycali się moim nowym image :))To mnie mobilizuje do jeszcze większej i wytężonej pracy :)))
PS. Myślałam ,że wczorajszą krytyką filmu wsadziłam kij w mrowisko, a tu taka cisza :))To świadczy o tym, że rzeczywiście towarzystwo na Vitalii jest debeściarskie :)))
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Muka
13 lutego 2006, 22:43brawo! nic tak nie poprawia humoru jak mneijszy rozmair ubrania i komplement :D A towarzystwo rzeczywiście pierwsza kllasa. Poziom szacunku dla inności jest tu wielki, nie ma linczów, ani usilnego przekonywania do swoich racji. I dlatego tak strasznie lubię tutaj zagladać :D Baby a się nie kłócą ;)
mooniaa
13 lutego 2006, 19:50Hej Mariola...Zdaje się że większa część dziewczyn , które obejrzały film są Twojego zdania...ale ja obstaję przy swoim, mnie poprostu się podobało:))) Gratuluję rozmiaru...ja do kina założyłam spódnicę i obcisłą bluzkę i czułam się świetnie.Pozdrawiam!!!
megi62
13 lutego 2006, 19:38za słowa otuchy - denerwuje mnie tylko to że tak długi przestój mam w tej mojej wadze, a orąbek nie jem dużo 2x troche do jogurciku. A ten twój rozmiarek 38 ho! ho!Brawa - superowato wyglądasz!
malgosia1
13 lutego 2006, 14:23Z tym rozmiarem 38 to super! Gratuluję! Ładnie zrzuciłaś te kilogramki ;P Tak trzymaj! A ja kupiłam wczoraj obcisłą koszulkę do sportów wodnych (z materiału, który bardzo szybko schnie) i mój mąż, gdy mnie w niej zobaczył, zapytał "Boże, wiesz jak ty w tym wyglądasz?" Już mu miałam coś odpysknąć, kiedy doda "Beze mnie w tym na żadną plażę nie pójdziesz". Aż mi się miło zrobiło...
Krstyna
13 lutego 2006, 12:53gratuluje 38-cyferki...( jaki to obwod bioder? bo tutejsze rozmiary sa inaczej onumerowane...)A co do marudzenia, pewnie masz racje, jak juz sie "wymarudze, to moze cos rozsadnego przyjdzie mi do glowy?" Oby! Na to wlasnie licze! Pozdrawiam!
roxy1
13 lutego 2006, 12:03mieć właściwy rozmiar a moim najwłaściwszym jest właśnie luźne 38 więc gonie Cie Mariolciu i pozdrawiam
bri75
13 lutego 2006, 11:31Nie przesadź w drugą stronę, bo wiesz w rozmiarze 32 to też niełatwo kupić jakieś ubrania ;)
wazon
13 lutego 2006, 11:01Mariolu gratuluje wyglądu jeśli masz takie postępy,moje kockanie stoi w m-cu ale mnie to nie przeszkadza ale wiem że byłoby mu lepiej gdyby ktoś postronny zauważył różnice.trzymam dalej za ciebie kciuki w każdej dziedzinie życia pa