Ech....i zaczeły się moje wakacje. Dwa potrzebowałam na zregenerowanie sił po ostrej sesji, a dziś od rana zastanawiam się co mam ze sobą począć hihihihi.
Trochę brakuje mi nauki :) Wciągneło mnie na maksa.
Leżeć w łóżku? Sprzatać? Kogoś odwiedzić ? A może pójść na działkę?
Co tu robic, co tu robic??
Wewnątrz mnie jeszcze nosi jak cholercia.
Od przyszłego tygodnia maluchy rozpoczynają wakacje więc będę zobowiązana do organizowania nam czasu.
Zaczynam od wizyty w Pile, później jadę na kontrolę zdrówka do Szczecina , a połowie lipca jedziemy do Czorsztyna .
Właściwie to nie mam o czym pisać. Szczęście i sielanka domowa. Nudy Panie i Panowie :)
margotxs
6 lipca 2010, 07:54Pewnie tak. Pewnie faktycznie 95% rzeczy, ktorymi sie zamartwiamy sie nie wydarza. Chyba nie swiruje i nie panikuje, ale czasami sie pozastanawiam... Wierze, ze wszystko bedzie OK. Jak ta nuda? Wciagnela Cie? Taka sielanka u Ciebie...
margotxs
23 czerwca 2010, 12:32i sielanka. Znaczy sie - wszystko w porzadku. A Ty mozesz przeciez robic nic ;o)
Krstyna
22 czerwca 2010, 22:23w tej nudzie, zasluzylas na nia!
NiekonsekwentnaN
21 czerwca 2010, 17:35Od razu czuję, że mam czyściej. A w niedzielę jade nad morze:) Kiedy zawitacie na wieś?
nonos
21 czerwca 2010, 13:07I oby Ci TAK nudno było sto lat i o jeden dzień dłużej:)