Nie przesadzajcie kobietki, nie rozumiem dlaczego mam pytać lekarza czy mogę jeść produkty, które uwielbiam i jadam na co dzień.
Uwielbiam jogurty, mleko, twarogi i jaja. Do tego częściej wcinam ryby i smażę na suchej patelni placki z otrębami.
Mięso troche mi już zbrzydło, ale w menu jest przecież chuda wędlina i tylko cukru , chleba i oleju mi brak. Właściwie najbardziej ciągne mnie do słodyczy,ale dam rade.
Jutro juz kończe pierwszą fazę i z przyjemnością dołączę warzywa.
Od poniedziałku schudłam 3 kg więc motywację mam dość silną, szczególnie, że dołaczył do mnie mąż :)
Odbiegając od tematu to zapomniałam Wam napisać, że Bartek zdaje maturę, tzn. w poniedziałek zdaje jeszcze ustny angielski rozszerzony i pozostaje nam tylko czekac na wyniki.
Któż to wymyślił żeby trzeba było az tyle czasu czekać??
Bartek jest dobrej myśli. Faktycznie pół roku przed maturą ostro wziął się do nauki , bo w ostatnich latach odmieniły mu się preferencje i z technikum elektrycznego chciałby dostać się na psychologię:)
Wiem, wiem cięzko będzie, ale jestesmy pełni wiary :)
A Wy trzymajcie za nas kciuki.
Póki co maluchy mamy zdrowe, a ja za trzy tygodnie mam kolejną sesje. Tez się uczę :))
I bardzo dobrze się czuję na tym Dukanie. O!:)
marga37
23 maja 2010, 20:57A ja odbiegnę od tematu ... Bardzo mi się Lucek podoba :-)) Jest śliczny.
galaksy
22 maja 2010, 13:53A mimo to nie zdecydowałabym się na Dukana. Analizowałam co się tu je. Nie dałabym rady. Ja bez warzyw i owoców nie istnieję. Nie umiem bez nich żyć. Moje ulubione warzywo to cebula. Kocham ją. Z tego, co wiem, Dukan pisze w książce, że badania są konieczne. Po prostu w czasie tej diety mogą się ujawnić choroby, o których jeszcze nie wiemy. I ich objawy mogą być bardzo przykre, np. problemy z nerkami. Dlatego wizyta u lekarza jest taka ważna. Ale... jesteś dorosła.
kilarka2
21 maja 2010, 06:37znaczy się nie wiedziałaś ;) a z jedzeniem... słuchaj swojego organizmu, skoro lubi to, co mu dajesz i nie dyskutuje z Tobą to jest ok. :)
pojedyncza
20 maja 2010, 22:38faktycznie mnóstwo u mnie zmian :-) na szczęscie na lepsze :-) mio było móc do Ciebie zajrzeć .
kilarka2
20 maja 2010, 13:34Mariolka, dawna Monika735 to dziś pojedyncza :) pisała mi wczoraj, że zaprasza Cię od dawna, ale Ty nie wiesz, że to ona i dlatego nie przyjmujesz jej do grona znajomych - jeśli tak jest to napraw to szybciutko ;) :D
tomasia
19 maja 2010, 19:34... mnie jeszcze pamiętasz... lalalalla <br> a co do protein Bożena ma rację... mnie też koleżanki w szkole (specjalistki od żywienia) wyzwały... ale i tak wrócę na Dukana w czasie wakacji ;) <br> buziaki Kobieto!!!! <br> a za "dziecko" trzymam kciuki
NiekonsekwentnaN
15 maja 2010, 17:20Jakbyśmy tu wszystkie napisały, że to złe itp to i tak byś zrobiła na przekór! Jesz te produkty na co dzień, ale jesz też węglowodany, błonnik itp. A teraz masz same proteiny. Białko zakwasza, jest ciężkostrawne, obciąża nerki! Nie lepiej kupić sobie smacznie dopasowaną? Chudłaś na tym, dieta była zróżnicowana, teraz mają więcej przepisów. Matko kochana...i Darek się odchudza??? Z czego??????
sobotka35
15 maja 2010, 08:55kciuki za wszystkie wasze egzaminy:)
mikrobik
15 maja 2010, 08:44Ja też trzymam kciuki za Bartka. Dietę Dukana próbowałam stosować, ale okazała się nie dla mnie. Chudłam nawet fajnie, ale problemy z toaletą mimo jedzenie otrąb odstraszyły mnie skutecznie. Dziewczyny maja trochę racji. Wszelkie takie diety mono- nie są idealne. Przy tej diecie trzeba bardzo dużo pić i kontrolować mocz. Ona silnie zakwasza, a w moczu najważniejsze jest monitorowanie poziomu mocznika. Znam sporo osób, które były na tej diecie długo i wyniki miały wzorcowe, ale co miesiąc robiły sobie podstawowe badania.
roxy1
14 maja 2010, 20:22Bo to nie o to chodziło, zebys nie jadła tych produktów tylko o to czy mozesz przyjąc taka dawke białka bez weglowodanów, które powoduja ich spalanie( zapytaj Agate o mechanizm metabolizowania białek choc pewnie sama jeszcze pamietasz)Nie dziw sie, że martwimy sie o Ciebie, sama wiesz, ze musisz chuchac i dmuchac i swoje zdrowie. Bartkowi zycze samych sukcesów i trzymam kciuki za Ciebie. Nie wiem co nas rozłaczyło ale na pewno zadzwonię do ciebie. Buziaczki.
szczuplutka36
14 maja 2010, 20:14A za Bartka ja potrzymam kciuki!