Mówią, że jak cos jest rude to musi być wredne :)
Podobni Pan Bóg naznaczył rudego, aby uważać na niego :)
Cała teoria sprawdza sie na naszym młodym kocie hehehe.
Po dwumiesięcznym z nim obcowaniu doszliśmy do wniosku, że odkrylismy tajemnice nie przyznawania sie okolicznych mieszkańców do zagubienia rudego kota :)
Ktos miał go dość hłe,hłe.
Toż to szatanisko wcielone !
Ciagle biega, wszędzie włazi, a to znajdziesz go w szufladzie, a to w pralce, to wskoczy do wanny, do lodówki, nosi wszystko w zębach, zwala z mebli , drapie kanapę i męczy ludzi i starego Sylwestra.
Wiecznie wydaje z siebie mruki, gruchy i miauki, w nocy drapie i gryzie nasze nogi albo kark Sylwka :)
Nie bawi się zabawkami tylko naszymi nogami i rękami :)
Jego zabawy i hasania nie mają końca. Nigdy nie ustępuje i nawet ja go klepeniemy w dupsko, to za chwile wróci i ugryzie w łokieć :)
Skoczny z niego czort i nawet jak mieszam łyżka w garze to skacze na ręke hehehe.
Jest bardzo towarzyski , wszystkich wita w drzwiach i odprowadza , a później haps za łydkę hehehe.
A my co na to ???
Pan kupił kotkowi drapak pod sam sufit, pani obcina pazurki i nie zamyka drzwi sypialni coby kotek mógł swobodnie biegać o 5:00 rano hihihi i w ogóle lubimy tego wariata :))
babola
2 marca 2010, 13:16I wcale sie nie dziwię ,że go lubicie:)) U mojej mamy jest co prawda czarny, ale charakterem przypomina mi Waszego:)) Też lubi wszędzie włazić ..i ugryść bez powodu...pewnie za coś co mu sie przypomniało akurat:))) ale wszyscy go uwielbiamy:))) Chudzinka to ja tylko z pozoru, a wałek międzi brzucheb, co prawda płaskim a biustem wciąż rośnie i czekam na kopniaka, co by do roboty sie wziąść, bo na wiosne bedę jak obważanek:))) nie wiem czy błędu nie zrobiłam,..niewazne) Buźka
Ottylia
28 lutego 2010, 20:46w odwiedziny do siostry, która ma kota Brzydala. Ten niekastrowany przydomowy kotek( już po naszym wyjeździe ) oznaczył cały salon. Od tego czasu miejskiemu kotu na wieś WSTĘP WZBRONIONY! :):):)
roxy1
28 lutego 2010, 12:34wiem, ze zartujesz, a ten Wasz kot to po prostu zrobił juz na poczatku furore w moim domu, wszyscy chcieli miec rudego kotka a ja nie mogłam takiego znależć jak przyszedł czas zakupu wiec znalazła sie pregowana kicia , jak Aurelia zobaczyła zdjęcie tego Twojego jak taki rozlozony lezy na podlodze to była awantura, ze ona chce takiego własnie i juz, ja mam mieszane uczucia co do drugiego kotka w domu- za czesto wyjeżdzamy potem jest problem z opieka, jeszcze emerytka jakos sama zostaje dokarmiana przez sasiadów ale male kocie nie da rady wiec jest jak jest a co do fryzury to nie martw sie na szczescie włosy szybko odrastaja( hihihihi nawet rude)
sikoram3
28 lutego 2010, 10:31taki sam ...tylko wyrosl juz z tych dziecinych zabaw ....wredny i juz ..
ToJaMajka
27 lutego 2010, 21:15mojej siostry upewnił mnie w przekonaniu,że ktoś źle przetłumaczył mit o pegazie. Moim zdaniem był to nie koń a KOT:))) Wasz drugi, czyli cośw tym jest!
ZielonyGroszek
27 lutego 2010, 19:29Nucie czytała ... z tym, że ona czarna była. Tęsknię za utrzakiem, eh ...
hewaa
27 lutego 2010, 16:56ma charakterek;- nie ma co;- jakby by juz za bardzo przewalał to być może wina hormonów ? ;- i trza będzie kociaka ...wykastrować??;- pozdrawiam
jbklima
27 lutego 2010, 16:17wyrośnie z tego....moja synowa ma 2 koty....gdy u nich nocuję , zamykają je w łazience..
roxy1
26 lutego 2010, 22:57Mariolka jak mozesz zwalać na to, ze on rudy? po pierwsze jest sliczny a w tym swoim domku na drapaku to wogóle the best, poza tym on jest młodziutki więc czy to łaciak, czy brat łaciaka( tak sie nazywaja moje podwórkowe) czy tez rudzielec to bedzie sie wsciekał, przejdzie mu jak skonczy tak gdzies 7 lat, moja to juz zazwyczaj przesypia całe dnie, troche pobiega po domu, przespaceruje sie na dworek, umyje i siup pani do łóżka ale ona za moment konczy 9 lat.Czasem sie zastanawiam czy nie kupic jej jakiegos młodziaka w celu rozruszania emerytki. Kot zywy czyli zdrowy i tego sie trzymaj, a i jedna uwaga -z firanek to raczej zezygnuj - szkoda kasy.
Wiedzmowata
26 lutego 2010, 22:24i kotula, i drapak... ehhh... pozdrawiam serdecznie :-))
Ottylia
26 lutego 2010, 21:59podobno zwierząt się nie kocha, ale my naszego Leona Kochamy i to przez duże K. ( i tylko jemu w domu wszystko wolno) :):):) Twój kiciuś ma jak w raju, jest śliczny :)
uleczka44
26 lutego 2010, 21:39bo to kotek wyjątkowy, bardzo towarzyski. Najwyraźniej robi wszystko, by się z Wami zakumplować. Pozdrawiam.