Elooooo.....tak schowalam wage w piwnicy,to jakas porazka nie wiem....obsesja wazenia sie...rano potem wieczorem jak pare deko do gory to juz humor przerabany na caly dzien ....koniec powiedzialam sie nie waze do Wielkanocy.............basta....
z cwiczeniami staram sie nadal, co 2dzien rowerek stacjonarny i brzuszki no i oczywiscie spacerki,z jedzeniem w sumie tez ok 3 posilki dziennie warzywa owoce od czasu do czasu jakis chlebek ciemny,nie jem ziemniakow lubie za to ryz ciemny...
no i czytam was....jak oczywiscie znajde czas....super motywacje MACIE.......ja mam TYLKO albo AZ 15kg do zrzucenia ale niektorzy po 20kg juz maja za soba bez kitu RESPEKT!!!!!
Tallulah.Bell
6 marca 2013, 13:43Bardzo dobrze zrobiłaś wywalając wagę!