Tak jak widać mopja waga stoi i stoi niechce się ruszyc a ja coraz bardziej załapuje doła że nic mi nei wychodzi staram sie jak moge dieta ćwiczenia i nic może za mało coś rtobie niewiem już sama masakra głupie uczucie czekajac na spadek wagi mnie dopada że boje się że się podam i odpuszcze sobie to wszytko to natyle co umnie pozdrowionka i buziaczki.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
danusiek13
25 września 2007, 09:21Głowa do góry! Zrzucałaś wagę dotychczas w bardzo dużym tempie. Myślę, że organizm trochę się zaczął bronić, ale na pewno w końcu się podda i znowu waga pójdzie w dół! Trzymam kciuki i pozdrawiam!
Sirithre
24 września 2007, 21:55Tylko bez takich mi tu!!! Powoli ale do celu!!!! Nie martw sie na pewno w koncu waga pojdzie w dol. Wytrwalosci!!!
BOZENAS71
22 września 2007, 20:20po co nam się spieszyć ?
kitek96
20 września 2007, 13:49Waga na pewno się ruszy! Cierpliwości. U mnie też jest zastój od 2 tygodni! Ale dzielnie walczę dalej! Pozdrawiam!
Rooneyowa
20 września 2007, 11:14Dasz radę! Wytrzymasz! - powtarzaj to sboie jak mantre- lepiej ze stoi niz mialaby pojsc w gore, prawda? Zobaczysz w koncu ruszy :) Trzymam kciuki
saga2
20 września 2007, 11:01Głowa do góry.Ja czekałam "wieki" zeby stracić pierwszy kilogram. Do diety dołączyłam ćwiczenia (ostroznie po 10, potem 15, potem 30,60 minut itd.). Wreszcie, powoli,powoli ale poskutkowało. Ale nie jest różowo. Wystarczy, że trochę sobie pofolguję i zaczyna się horror (waga wzrasta). Cieszyłam się jak dziecko, że ważę już poniżej 90 kg (89,9 potem 88 kg) a tu znowu 91,5. Biorę się w garść i po wypoczynku zabieram się do ćwiczeń. Znowu zaczynam się rozkręcać - najpierw cwiczyłam 5 min., 10, teraz 20-30. W następnym tygodniu chcę już około godziny - może się uda. Z tym, ze nie bedę ćwiczyć codziennie tylko z 3 razy w tygodniu. Nie poddawaj się. A więc jeszcze raz: głowa do góry, stosuj dietę i ćwiczonka. Będzie dobrze- wolniej czy szybciej- nieważne. Będzie dobrze.
ATANERA
20 września 2007, 10:52Oprócz sielenj woli do ćwiczeń i diety tzreba też mieć duzo cierpliwości... Bądz cierpliwa
Bruunetkaa87
20 września 2007, 10:52NAPEWNO WAGA POJDZIE W DOL, NIE MA INNEGO WYJSCIA :))) pozdrawiam i nie zalamuj sie ;)