Przeziębiłam sie, przez ostatnie dwa dni padałam ale musiałam chodzic na zajęcia, jakos wytrzymałam. Teraz biore antybiotyk i jest coraz lepiej. W moich rodzinnych stronach spadł juz śnieg, dobrze, że w Poznaniu jeszcze nie ma:)
Z dieta do przodu, przykładowo dzisiaj zjadłam:
1.śniadanie: serek wiejski, kromka chleba z ziarnami= 308kcal
2. obiad: 50gr kotletów sojowych, surówka,kawa z mlekiem=370kcal
3.przekąska: jabłko: 75kcal
4.kolacja: 1/3 kostki chudego twarogu, pomidor=100kcal
RAZEM 853kcal, troche za mało wyszło...
zyciejestpieknee
14 października 2009, 20:25pewnie, dlatego warto pamietac o umiarze i nie przezywac za bardzo bo od tego przezywania za duzo myslimy i przez to czesto sie zalamujemy. wiara i cierpliwosc czynia cuda:)
zyciejestpieknee
14 października 2009, 18:26Faktycznie malutko, ja po takim jedzeniu chyba bym padla:P