sama sobie potrafie odpowiedziec na to pytanie. Przez wiele prób odchudzania i wachania wagi zjebałam sobie metebolizm. Wiem, ze juz nigdy nie bedzie tak jak za pierwszym podejscie do diety kiedy chudłam ładnie, rózwnomiernie z całego ciala i zawrotnie szybkim tempie. Dzisiaj rano sie zwazyłam, przyjełam ze powinno byc 59.00 a było 59,7kg czyli cale 700gram nadwyzki. Buuu juz nie ma spadki kilograma tygoniowo.
Wczoraj zjadłam az1350kcal, a wszystko przez duza kolacje: 2 jogurty muller wisniowy i kiwi z jabłkiem (jeden ma ok 154kcal z otrebami pszenymi, jabłko).
worldOfChances
6 kwietnia 2010, 07:43wiesz mi pomaga wypicie na czczo szklanki wody z wycisnieta cytryna:) pobudza metabolizm dość fajnie, bo ja po wielu próbach tez mialam ociezaly:)
innocent88
31 stycznia 2010, 16:31praktycznie wiecej schudnac nie moge... przy takiej wadze sie chyba nam organizm broni...
slooneckoo
31 stycznia 2010, 12:18też się boje ze moj organizm w koncu zacznie sie buntowac przez te diety ktore konczyly sie niepowodzeniem i powrotem do starej wagi ;/ moze sprobuj wiecej cwiczyc?? to chyba powinno ruszyc metabolizm...?
GeishaToBe
31 stycznia 2010, 11:11Nie poddawaj sie! Nie wiem, czy u Ciebie to zadziala, ale jak ja u siebie widze, ze nic nie idzie to przez tydzien staram sie cwiczyc 2x wiecej, albo cwiczyc inaczej,zeby cialo sie nie przezwyczajalo do jednostajnosci. Bo po jakims czasie tak juz ma-stabilizuje sie z dieta i jakas tam dawka cwiczen i wtedy trzeba mu dac kopa! I haha! Wtedy waga zaczyna sie ruszac! Powodzenia!