I nanstał nowy lepszy dzień, dietka bez zarzutów. Ćwiczonka, nie było, ale od rana latam, czyli dużo ruchu pieszego. Zrobię wieczorem 200 brzuszków, kubełm wody do tego i realksik kąpielowy i na dzisiaj starczy. Szczyt lenistwa, ale padam na dziób ze zmęczenie. Jutro obiecuję poprawę. Do grudnia marzy mi się 7 zm przodu i dam radę. Dobrej nocki dziewczynki .