Jutro pierwszy big dzien hehe , bede się ważyć mierzyc;p
Ma być 67 kg. Czy będzie ?? Oby.
Zobaczymy.
No ale ja dziś nie o tym.
W sumie to mam problem.
Bo idą te święta znów. No i mialam jechac do siebie do domu...Już wszytko zaplanowałam ze diete porzuca tylko na 2 dni.
Bede smigac co dzien na dziadka orbitreku i na spacer z pieskiem i mam komfort cwiczen na brzuch z mel b.
Ale sprawa sie rypla. Bo moj, ze ja nie chce jechac do niego, ze wszyscy sie pytaja, ze wcale tam nie jeżdze...
I ze zawiezie mnie do domu i pojedzie do siebie...
I co teraz ja mam zrobic???
Przemyslalam sprawe i pojade do niego...Jutro. To bedzie 5 dni...bez mojej wagi, bez możliwosci przygotowywania sobie zwazonych wyliczonych kaloriowo posilkow....
a nie moge wymagac od kogos jakis specjalnych dan, po za tym kurcze...ja jem co 3 godziny...i mam co 3 godziny mowic ze jestem glodna...i ze to musi byc owoc, warzywo itp...?? jak to rozwiazac???
nie chce jesc chleba...
Bylam pewna ze jak pojade do domu to nie przytyje....
PROSZE POMOZCIE JAK TO ROZWIAZAC
dodam ze nie ma nawet szans na cwiczenia z mel b...bo moj ma tak maly pokoj ze sie nie da. i zawsze ktos tam jest.;/
Pliis help.
eternaldietdiary
27 marca 2013, 19:55No cóż, musisz zrobić tak żeby pogodzić to wszystko, wiele nie doradzę bo mam podobnie. I szczerze jest to powód moich nerwów. Święta powinny być dla odpoczynku od stresu dnia codziennego, niestety moim zdaniem same stają się stresem. No, bynajmniej dla mnie, bo są oczywiście ludzie których to się nie tyczy.
ohhZiuta
27 marca 2013, 19:14Myśle, że możesz zabrać ze sobą zaplanowane posiłki, albo po prostu wytłumaczyc przyszlej tesciowej ze jestes na diecie i ze duzo Cie to kosztowało wysiłku ! Wiem to nie bedzie proste... nie wiem ile kobieta ma lat ale moze zrozumie ze jest to dla Ciebie wazne te regularne i ważone posiłki !!! Chociaz ja to łapie mega nerwa jak mowie nie dziekuje jestem na diecie a ktos specjalnie mi podklada !!!! Bedzie ciezko bo tez tak mam ze jak trzymam ti trzymam ale wystarczy kes czegos "złego" i amen kaplica! Ale wtedy przypomnij sobie swoja wymarzona wage!!!
kolejny.raz
27 marca 2013, 17:15a to nie możesz zabrać ze sobą wora owoców i warzyw i w jakimś pokoju gościnnym je postawić na stole na zasadzie "prezentu" i żeby się można było częstować? wtedy co te 3 godziny masz co jeść ;) zawsze możesz kupić też soki wielowarzywne, wafle ryżowe, chrupkie pieczywo i zabrać ;) ale no najważniejsze - nie panikować w takim wypadku ! Swojego a nawet jego rodzinę możesz wyciągać na spacery, możesz powiedzieć, że np masz ostatnio jakieś problemy z przewodem pokarmowym i niektórych rzeczy nie możesz jeść (mała ściema a działa cuda:D) przede wszystkim nie panikuj !! ;)
subaruimpreza
27 marca 2013, 17:14Ojeju masz problem. Bez przesady, przecież nikt na kłódkę lodówki nie zamyka, chyba.... Spytaj się grzecznie czy możesz korzystać z kuchni bo jesteś na takiej diecie, że powinnaś jeść co kilka godzin, wytłumacz, że nie chcesz się przestawiać specjalnie na święta z godzinami posiłków, bo twój organizm się już tak przyzwyczaił i to zajęło ci bardzo dużo czasu i pracy aby doprowadzić metabolizm do jakiegoś wysiłku. Wytłumacz o co chodzi z twoją dietą, na pewno zrozumieją. Możesz przecież w sklepie kupić sobie owoc czy warzywo, lub też wcześniej np. dziś przygotować sobie parę dietetycznych posiłków. Owoców przecież nawet nie musisz trzymać w kuchni tylko w pokoju aby nie robić dodatkowego zamieszania. A z ćwiczeniami, spacerować można wszędzie ;)
ZrobietodlaSIEBIE
27 marca 2013, 17:10tzn nie jedz nie zdrowo i moze jak bedziesz jechac kup jakies owoce i ladnie zapakuj bedzie jako prezent i przy okazji moze bedziesz mogla swobodnie co pare gdz siegac po owoca:)
ZrobietodlaSIEBIE
27 marca 2013, 17:09po prostu sie nie objadaj a przez 5 dni przeciez nie przytyjesz nie wiadomo ile