Widać wyczerpujące ćwiczenia potrafią dokonać cudów. Waga stoi w miejscu.
" Grzechy zostały odpuszczone ". Słone orzeszki zostały spalone !!!!
To mnie bardzo ucieszyło. Z tej radości pozbierałam się rano, aby iść na siłownię i zaliczyć osobisty trening. Ten tydzień nie będzie dla mnie łaskawy, bo pracę muszę zaczynać wcześnie rano i z tego powodu wyjście na siłownię nie będzie możliwe, więc pewnie jak mi się zechce skoczę na nią jutro. Ale jeszcze nie wiem. W dniu dzisiejszym było trochę młodych ludzi i wszyscy zawzięcie pracowali nad swoimi figurami i muskulaturą. Z perspektywy miesiąca jak chodzę na siłownię mogę powiedzieć, ze to wielka jedna rodzina prawie wszyscy się znają, nikt nie interesuje się tym co robi inny i skupia się nad swoim treningiem. Dziś po raz pierwszy zabrałam ze sobą Mp 4 i słuchałam muzyki ( podobnie robią inni ) i muszę powiedzieć , ze czas bardzo szybko minął i zmęczenie było mniej wyczuwalne. Cieszę się, że sama zauważam , iż moja kondycja w ostatnim czasie bardzo się poprawiła. Podbiegam bez zadyszki, jak ucieknie mi tramwaj lub autobus to idę na pieszo - same plusy .i zdecydowanie czuje się dużo młodziej niż pokazuje kalendarz......
Następny tydzień zacznę z nową dietą. Dziś dostałam list od dietetyczki cytuję " jeśli będzie Pani odczuwać osłabienie czy głód, proszę zmienić ustawienia poziomu aktywności.". Super , ze jest to za każdym razem możliwe . Teraz już wiem , ze odchudzanie nie oznacza wcale głodu, tak jak kiedyś myślałam . W nagrodę za intensywne ćwiczenia możemy pozwolić sobie na większą kaloryczność potraw, a waga i tak pokaże swoje. pisząc ten pamiętnik i czytając inne miałam okazję poznać dużo osób z dużym doświadczeniem w odchudzaniu. Jestem wszystkim wdzięczna za rady i porady jakie mi udzielają. Mam okazję przekonać się , ze schudnąć można i to nie wcale 1- - 15 -ale niekiedy ponad 40 kg. Oczywiście droga do osiągnięcia celu jest daleka, ale ile niesie ze sobą przyjemności. ... Ciężka praca nad sobą pozwala nam poznać siebie bliżej i pokochać niejednokrotnie swoje ciało. Kiedyś patrząc w lustro najchętniej byśmy je zasłaniali, kiedy jednak trochę ciała zrzucimy. " częściej przecieramy je aby lepiej siebie widzieć ", A wtedy w głowie pewnie wszystkich kobiet pojawiają się nowe potrzeby.........nowa sukienka, spodnie, bluzeczka, torebeczka i pewnie wymyślać można dużo, oby tylko nasi mężowie docenili te zmiany i częściej dawali nam kasę na nowe zmiany...............
zielonowlosa
20 lutego 2016, 18:44Ja nie lubię słonych orzeszków :0 Za to pistacje mniam mniam mniam.