Rano aż nie wierzyłam.🤓 Jestem na malutkich kaloriach. Jem 1300 kcal/dziennie i znajduje sobie jakieś zajęcia żeby jak najwięcej się ruszać. Trochę naśmiewałam się w duszy z Waszego liczenia kroków i byłam zdania: Tylko Trening. Zmieniam zdanie, wiem że chodząc nie zbuduje ładnej figury i nie wyrobię tkanki mięśniowej ale spalam kalorie a to też przecież jest mój cel.
No więc idziemy tą drogą, auto stoi na parkingu i w ruch idą autonogi.
Wczoraj miałam dużo latania bo zamknęłam działalność gospodarczą i zarejestrowałam się w urzędzie pracy. Zakończył się tym samym pewien etap, który przyniósł mi sporo dobrego i sporo złego.
Teraz chcę stabilizacji, stałego domowego budżetu, równowagi życiowej, inwestowania w siebie (wygląd i umysł). Na razie idę po najniższej linii oporu czyli planuję pracę fizyczną ale wiem, że to tylko na teraz. Potrzebuję czasu, terapii, poukładania sobie w głowie i wiem, że ten mój sukces jeszcze przyjdzie.
Dziękuję Wam za Wszystkie słowa wsparcia pod ostatnim moim wpisem. Może ten spadek wagi to ten ciężar, który trochę z siebie zrzuciłam 😀
dorotka27k
13 maja 2021, 10:35A więc zaczynasz wszystko od nowa;) powodzenia, pozytywnego myślenia, spadku wagi i poukładania życia;))) pozdrawiam
Margheritaa
13 maja 2021, 11:28tak, znowu próbuje i każdy taki spadek mega cieszy