Powiedziałam P., tak jak planowałam dopiero w rocznicę. Piękny, ciepły moment. On jest trochę wycofany, bo się boi kolejnego bólu, ale widzę, że się cieszy.
Wyjazd do Norwegii postanowilismy przełożyć ze względu na Maluszka. To miał byc intensywny wyjazd objazdowy i nawet przy rezygnacji z trekkingu, byłoby mnóstwo kilometrów w aucie i późny powrót w nocy, a następnego dnia do pracy. Za tydzień i tak lecimy do Grecji, więc wakacje będą i to dużo mniej aktywne. Bardzo się cieszyłam na ten wypad do Norwegii, ale nie żal mi. Zaczynam czuć się zmęczona i o 22 każdego dnia nie jestem w stanie utrzymać sie na nogach, więc nie chcę się przemęczać. Może to trochę moje przewrażliwienie,ale z drugiej strony trudno się dziwić. Byle do 8 wrzesnia. Boję się tego USG i wiem, że różnie może być, ale mam dużo nadziei. Nadziei, że bije we mnie Małe Serduszko. Trzymajcie kciuki :)
Kora1986
24 sierpnia 2018, 12:27Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze!
Zabcia1978v2
24 sierpnia 2018, 11:48:)))
Mila&Timeo
24 sierpnia 2018, 10:51Trzymamy kciuki. Każdej mamie towarzyszy lek. Wy macie jeszcze wiwkszy lek. Życzę spokoju i odpoczynku.