Witam... Muszę coś zrobić ze sobą... jestem cały czas głodna,a z czym idzie- zdenerwowana Wydaje mi się,że im bardziej liczę kalorię i myślę co mogę zjeść, tym bardziej jestem głodna... Dziś z ćwiczeniami też słabiutko,bo tylko 25 minut na orbitreku. Nie mogę spać po nocach,bo głodna nie zasnę i tak siedzę przed komputerem i liczę,że mi przejdzie ochota na jedzenie
Malutka ma dopiero 3 miesiące,a ślini się i gryzie jakby już jej zęby szły, dużo mi płacze przez co jestem tak szczerze trochę wykończona. To by tłumaczyło mój słomiany zapał do ćwiczeń... Wierzę,że z czasem mi się uda. Tak jak i wcześniej, jednak źle się z tym czuję,bo wydaję mi się,że tkwię w miejscu... Chyba powinnam sobie dać soczystego liścia na pobudkę. Nic nie zaszkodzi,a nóż pomoże
Zobaczymy,co jutro przyniesie, mam nadzieję,że mniejszy apetyt i więcej siły do działania! Tym akcentem wypada mi zakończyć
Będzie dobrze! "I can do it!"
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
angelisia69
4 grudnia 2015, 13:37wiesz im czesciej myslisz o jedzeniu,to wiadomo ze bardziej cie ssie,ale nie tak fizycznie jak psychicznie,ot "glod emocjonalny" Powinnas zajac mysli czyms innym.I nie przejmuj sie narazie ze nie wykonujesz aktywnosci tak jak powinnas.To sa poczatki z malenstwem wiec narazie postaw na zdrowa diete i zajmuj sie dzidzia,musisz miec sile i energie na nocne pobudki.,Zmeczona mama to nieefektywna mama