Do końca roku utrzymam po prostu tę cudną wagę, a od pierwszego zabieram się do pracy. Nie mogę patrzeć na mój wielki brzuch, drażni mnie brak talii, a jak pomyślę, że w lutym i marcu ważyłam 6 kg mniej, to mnie coś boli.
No i takie moje postanowienia, już noworoczne:
1) Na rowerze przejechać 9000 km
2) Przeprosić hula hoop i skakankę
3) Regularne posiłki
4) Zadbać o swoje zdrowie (nie wykluczyć, ale mocno ograniczyć picie piwa - tak do 2 - 3 tygodniowo i całkowicie wykluczyć colę
5) Bardziej zadbać o swojego pieska, częstsze i bardziej aktywne spacery
6) Ograniczyć przesiadywanie przy komputerze
Sagitarius
29 grudnia 2013, 18:47hmmm, no niestety na obwód w talii bardzo przeszkadza piwo i cola - w ich miejsce proponuje wodę z kłączem imbiru na ciepło albo z cytryną na zimno ;-)
ewela0406
28 grudnia 2013, 18:24Wyluzuj nie tylko ty masz sko wagi,ale za to masz odwage o tym mowic
Justynak100885
27 grudnia 2013, 11:46Trzymam kciuki za postanowienia :))
angelisia69
25 grudnia 2013, 16:25Nie zalamuj sie w swieta :/ obys od Nowego Roku wytrwala w postanowieniach i napewno zobaczysz efekty swojej pracy ;-) Zycze wytrwalosci