Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ale mi się rano dostało..

A to dopiero przedsmak tego co mnie czeka jutro.
Z racji że pracuje po tyle godzin w tym tygodniu ,
z mężem się praktycznie nie widuję.
Widzę go tylko jak wracam do domu jak śpi
i rano zamiana dwóch zdań jak wychodzi do pracy .

Dzisiaj zdążyłam mu tylko powiedzieć że przyjęłam wyzwanie
-i krótko opisałam o co chodzi .

Wiedziałam jaka będzie reakcja ale żeby aż w taką furje
wpaść .

Już kiedyś na samym początku wspomniałam o tym,
mojemu mężowi wcale nie podobało się że zaczęłam się odchudzać,
Jak straciłam 10 kg to już były fochy i docinki .
Jak waga spadała jeszcze bardziej ,był czas że przestał się do mnie odzywać .

Od paru tygodni sytuacja się unormowała
,
przestałam się odchudzać a mąż przywykł do obecnego mojego wyglądu.

Ale już wiem co mnie czeka jutro,
usłyszę o sztachetach w płocie ,o Oświęcimiu i o kościotrupach
i o ..... itd ,itd.

Z jednej strony fajna sprawa ,
jak się wie że nie trzeba wyglądać jak modelka
ale z drugiej to takie trochę nie miłe .

Ale co tam trzecia wojna nie wybuchnie jak schudnę jeszcze z pięć kilo .

Jestem nie wyspana
,Edyta już dokazuje
a ja mam pustkę w głowie co dziś zjeść ,
chyba ze zmęczenia nie jestem głodna i brak mi pomysłów .

Jedynie na co mam ochotę to zapiekankę



brokuły ,szynka ,pomidor ,ser ,przyprawy

Bez wysiłku ,bez myślenia -tylko na tyle mnie dzisiaj stać.

KONIEC TYGODNIA
JUTRO SIĘ WYŚPIMY

 


 
 

 


  • BialyKwiat

    BialyKwiat

    23 listopada 2012, 12:53

    Hmmm... łączę się z Tobą w bólu. Mój też mi gdera i wręcz zniechęca do chudnięcia, nie jest to fajne, podcina skrzydełka mocno... tyle że mnie daleeeeko do Ciebie, moja wymarzona docelowa waga to taka, jak Twoja obecna, hihi. Nic to, róbmy swoje, najlepiej po cichu ;)

  • Bragadino

    Bragadino

    23 listopada 2012, 12:05

    A może Ty jak schudniesz te dodatkowe pięć kilo to znikniesz i mąż się martwi? :)

  • angel2601

    angel2601

    23 listopada 2012, 10:47

    Dlatego ja nie mówię mężowi że się odchudzam, bo też śmieje się potem z moich niepowodzeń i dogaduje, albo marudzi po co. Z jednej strony docina po co mam schudnąć a z drugiej gada że tylko w lodówce siedzę, dziwni ci faceci! A Ty rób swoje tylko nie przesadzaj z odchudzaniem. Niektórzy faceci naprawdę lubią kobiety przy kości :))

  • Kamila112

    Kamila112

    23 listopada 2012, 09:41

    MM chyba zrobię sobie taką zapiekankę. Miłego dnia

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.