Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
WALCZĘ! :)


Muszę przyznać, że motywacja mnie nie opuszcza. Mój M. wrócił do naszego domku, a ja siedzę u rodziców jeszcze do czwartku. Myślałam, że będzie tutaj mi gorzej trzymać dietę, ale muszę przyznać, że jestem pełna podziwu dla swojego samozaparcia. :)

Przyszli znajomi, mama narobiła sałatek, szynki, pasztety, bigosy i mnóstwo innych pyszności, a ja wramach kolacji zjadłam plaster szynki i plaster pasztetu. A tak przez cały wieczór siedziałam przy wodzie! :)
W pewnym momencie było mi strasznie ciężko, bo tak mi to wszystko pachniało, że myślałam, że nie dam rady.A jednak! Udało się. 

Jutro ważenie. Mam nadzieję, że waga pokaże coś mniej! :) Trzymam za Was wszystkie kciuki! :* Powodzenia! :)
  • skinsteen

    skinsteen

    16 lutego 2014, 17:06

    dokładnie "jak się chce to można wszystko" zdumiewające, ile samozaparcia potrafi mieć człowiek, który na prawdę chce a nie tylko myśli, że chce:)

  • schudnedomaja

    schudnedomaja

    11 lutego 2014, 13:07

    Brawo! Samozaparcie jest najważniejsze:) jak się chce to można wszystko:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.