minęło 5 lat. w tym czasie: wyszłam za mąż, urodziłam dziecko, straciłam prawą pierś, przytyłam... zaczynam od nowa. najgorzej będzie z ćwiczeniami, booo... bo mi się nie chce i znajdę milion wymówek, że dziecko, że dom, że pies, że paluszek, że komar, że okruszka....nawet najmniejszy banał urośnie do rangi giganty, byle chronić mnie przed zmęczeniem...:( przyzwyczaiłam się do biadolenia i znienawidziłam siebie... jestem brzydka, gruba, bez cycka...z pomiętą jak szmata silną wolą... ok... ważne, żeby to sobie uświadomić...uświadomiłam, więc postanawiam, że chcę zacząć od nowa. Reguły sprzd 5 lat mam zajebiste! dziś pewnie lepszych bym nie napisała... z resztą, wszystko sprzed 5 lat było lepsze:) dobra.. dobra... bez MARUDZENIA!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.