Drugi dzień na zdrowym odżywianiu (nie chcę tego nazywać dietą, bo moja psychika zaczyna wtedy wrzeszczeć by zjeść coś nie zdrowego i w dużych ilościach).
Po raz pierwszy jestem nastawiona dobrze do tego, może też dlatego że mój syn też zaczął jeść tak jak ja. Motywuje mnie też trochę to że wykupiłam dostęp gdzie są podane orientacyjne koszty i tak skomponowane by nic nie wyrzucać (a miałam z tym ogromny problem, umiałam kupić z 5 wielkich toreb z Biedronki i później nie ruszyć z połowy tego i wyrzucić z 200-300 złotych do kosza co dwa-trzy tygodnie).
Nie kusi mnie narazie by zjeść coś innego, przekonałam się do skyru, narazie jest zajebiś... pod względem jedzenia :) z ćwiczeń to spacery i chciałam wrócić do mojego kochanego callanetics, ale chyba zanim zacznę callanetics to dam sobie z miesiąc - dwa miesiące na poprawienie kręgosłupa i bioder
Dzień drugi
Waga: 141,1 (po śniadaniu i wypróżnieniu)
Zostało 71 kg do celu
Sunniva89
12 stycznia 2024, 19:40Powodzenia, trzymam kciuki, przede mna ok 40 kg : ) damy rade
MamaHulk
13 stycznia 2024, 19:56Oczywiście że damy radę :)