Jak wracam do domu to ZAWSZE mijam budkę z lodami, ale to zawsze, bo innej drogi nie ma 🤣I to nie byle jakie lody, bo rzemieślnicze i wcale ich nie żałują. Jedna gałka ma 80 gram. Na początku było mi bardzo trudno się oprzeć, szczególnie, że teraz są upały, a jedna taką gałka starczała mi do samego domu 😉. Wczoraj stwierdziłam, że najgorsze słodki kryzys już minął, bo dzisiaj słodkie już mnie nie rusza 🙂
Zapisalam się także do dietetyka na 15 lipca, a wcześniej do internisty. Chcę go prosić o skierowanie na badania by nie iść z pustymi rękami na wizytę. Ciekawa jestem tej lipcowej wizyty 🙂 Idąc za ciosem zapisałam się również do ortopedy 😁 Co raz bardziej zaczyna mi przeszkadzać lewe ramię, bo mam ograniczone ruchy.
Aha i jeszcze chce się pochwalić. Wczoraj przeszłam ponad 15200 kroków, a dzis 16125 (stan licznika z chwili obecnej) czyli w oba dni przeszałam ponad 10 km! Przyznaję sobie z tej okazji medal z ziemniaka i puchar z butelki wody 😁🤪💪
ognik1958
23 czerwca 2022, 22:42Komentarz został usunięty