Dżem jest ze śliwek i gruszek, z dodatkiem cynamonu, w założeniu ma byc mega zdrowy, bo bez szczypty cukru. Owoce są tak dojrzałe i tak słodkie że gębę wykręca. Swoją drogą najadłam się ja tych śliwek podczas obierania, że współczuję mojemu mężowi dziś w nocy, oczywiście o ile do łóżka się nie doczłapię nad ranem dopiero...
Obecnie siedzę i obgryzam paznokcie, bo pasteryzuję te słoiki na sucho, czyli w piekarniku. Postawiłam je normalnie (nie do góry dnem) i na kratce a nie w blaszce, więc módlmy się żeby żaden nie pękł i nie zmasakrował mi piekarnika... Pamiętam też żeby po jego wyłączeniu nie brać się od razu za wyjmowanie słoików, bo może wybuchnąc i zamiast piekarnika zmasakrowac np twarz :|
Powiem Wam że do dupy jest ta robota, długotrwała, stresująca i niepewna, bo nie mam pewności że wszystko zrobiłam dobrze i chociaż jeden słoik nadaje się do przechowania na zimę... w najgorszym przypadku rozdam do zjedzenia od razu. I jeszcze ciśnienie, bo śliwki od teściowej, a gruszki od mamy i jak zmarnuję to będą miały dowód że marna ze mnie kura domowa...
Także taakkk... śpijcie dobrze, a ja idę sobie krzesełko w kuchni postawię, będę obserwowac co tam się dzieje, może w twarz mi nic nie pier***nie...
Aha i chciałam Wam powiedziec, że pycha dżem z Lidla to koszt 3 zł, robię interes życia ryzykując je dla kilku słoików swojskiego, dziękuję do widzenia.
Ps.Byłam dziś u teściów, mówią że znowu schudłam i laska się ze mnie robi (yyy no tak, bo wcześniej była Fiona, ale jak to mówią, najpierw masa potem rzeźba ;), jakieś zdjęcia się Wam należą, chociaż jeśli jest jakikolwiek postęp to dzięki zdrowemu odżywianiu, siłą rzeczy nie oczekuję zmian w rzeźbie...
Skania79
9 września 2013, 10:35Perfekcyjna Pani Domu to twarda babka. Taka zabawa jest fakt- niebezpieczna