Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dietkowa relacja, aaa!!! już 2,5 miesiąca z Wami!
:D


hej...
Dzisiejsze menu:

śniadanie: granola orzechowa z mlekiem + kawa + miseczka czereśni
II śniadanie: sałatka z brokuła, jajka i fety z sosem jogurtowym i oliwkami
obiad: indyk z kaszą i sałatą
podwieczorek:banan + bigmilk
kolacja: chilli z indyka + kromka chleba

ruch: Skalpel 40 minut + marszobieg 1 godzina
Dzień zaliczam do udanych, choć się nie zapowiadało. Przeczytałam gdzieś, że mając na sobie sportowe ciuchy zyskujemy 70 % motywacji do podjęcia aktywności fizycznej... to założyłam stanik do biegania, spodenki i koszulkę żeby to sprawdzić i od niechcenia rozłożyłam matę w pokoju.... i tak jakoś wyszło, że dziś i Skalpel i wieczorne bieganie zaliczone, ot takie miłe zaskoczenie :)
Jutro może się zważę, ale niechętnie, bo znowu od jakiegoś czasu nie spadło mi ani grama. Czy to możliwe, żeby spalał się tłuszcz, ale w to miejsce pojawiały się mięśnie i dlatego nie zauważam zmian na wadze? Irytujące to jak czort :/ a miałam wagę w ogóle wyrzucić i tylko się mierzyć... jak na razie skończyło się na słowach.
Zamówiłam też nową płytę Ewki na oklejgo.pl za 25zł i czekam teraz na przesyłkę... ma być na niej Skalpel II, już nie mogę się doczekać jak zacznę nowe ćwiczenia :) Bo Skalpel I powoli mi się nudzi... moje mięśnie też wydają się już jakby znużone tym samym od 2óch miesięcy.
Aha i pomyślałam, że w weekend poproszę męża żeby mi zrobił zdjęcia poglądowe aktualnej sylwetki, te samojebki w lustrze mało adekwatne mi się wydają... i wystawię się tutaj na pośmiewisko przed Wami, przyjmę na klatę wszelkie dobre i szczere słowa heh... buziaki ;)




I tak właśnie jak w tytule... minęło już 10 tygodni jak tu jestem, 10 tygodni naszej znajomości strzeliło jak z bicza... aby osiągnąć cel potrzeba czasu, który i tak upłynie.. a upływa zbyt szybko jak na mój gust ;)
dzięki że jesteście, buziaki:*
  • szukammotywacji

    szukammotywacji

    16 czerwca 2013, 09:06

    dlatego od jakiegoś czasu jak jestem w domu to ZAWSZE chodzę albo w legginsach albo w rybaczkach - kiedyś nosiłam jeansy lub spódniczki i nigdy nie chciało mi się przebrać do ćwiczeń....

  • Skania79

    Skania79

    14 czerwca 2013, 19:37

    Ty się tak Tombinator nie czepiaj baranich jaj, bo sobie pomyślę :)))))

  • Skania79

    Skania79

    14 czerwca 2013, 15:46

    No trochę... Dzisiaj małpa chciała słonego :( I kurde kupiłabym jakieś orzeszki, chipsy, paluszki lub inne gówno....ale nie, zaparłam się i...przesoliłam serek :D Masz, mówię słone, jak chciałaś! :)) Podstępem ją, a co! :))

  • Skania79

    Skania79

    14 czerwca 2013, 11:59

    Samojebki są w ogóle mało przyjemne :DDD

  • tuti83

    tuti83

    14 czerwca 2013, 06:41

    Mniam... ja jestem przed śniadaniem i mi buuurczy ;) Co do wagi.. bardzo możliwe , szczególnie jak ćwiczysz skalpel :) ale jak jest w cm? :) powodzenia na ważeniu ;)

  • dzoana_mustacz

    dzoana_mustacz

    13 czerwca 2013, 23:49

    Przepysznie wyglądają te potrawy!!! A z tym strojem, to chyba muszę spróbować. Bo jakoś przez sesję moja motywacja na ćwiczenia dramatycznie spadła. ;) Pozdrawiam cieplutko!

  • MsCandy13

    MsCandy13

    13 czerwca 2013, 23:35

    O Mój ty świecie!!!!!!!!! ale mi smaka narobiłaś.....

  • Karolina210.karolina

    Karolina210.karolina

    13 czerwca 2013, 22:38

    Masz w 100 % rację. Moje 2 tygodnie zleciało nawet sama nie wiem kiedy. Życzę samych sukcesów.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.