Po wczorajszym "indor cycling" ogólnie baardzo się zawiodłam:( kiepskie zajęcia, trenerka nie umie zmotywować... drętwo i tyle. Jakby to były moje pierwsze tego typu zajęcia, zraziłabym się i tyle:/ W szczecinie to była impreza:) można się było naćpać muzyką, i pedałować ile wlezie... a tu:( żenada... No jak ja po rocznej przerwie i przybytych 20 kilogramach dałam rade od początku do końca... i prawie się nie spociłam- to musi być coś nie tak:/ Obadam czy jest tam jakiś inny instruktor.... a jak się nic nie poprawi to mykne do:/ centrum fitnes do pani X, czego chciałam uniknąć... bo jej triumf to moja porażka:/
Wczoraj się wg mnie ładnie trzymałam z dietką: twarożek na śniadanie, jabłko, 4 pierogi z mięsem na obiad i pomidorki z mozarellą na kolacje...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Hellcat89
17 listopada 2011, 11:04teoretycznie początkująca.., ale skoro dla ciebie to było takie lekkie spróbuj pójść do grupy średnio zaawansowanej i zobaczysz czy da Ci bardzo w kość... jak będzie za ciężko pomyśl o zmianie klubu;)
Hellcat89
16 listopada 2011, 12:43a może nie chodzi o instruktor tylko grupa dla początkujących?? nie ma tam jakiegoś podziału na średnio-zaawansowanych i awansowanych jeszcze?? Ja jak chodziłam na aerobik to szybko przeszła z początkujących na średnio bo też się nie męczyłam....
fatmonsterr
16 listopada 2011, 12:24Ja ogolnie nie lubię ćwiczyć :( Dlatego zastanawiam się nad zumbą ;D Może i Tobie by sie spodobało :) Pozdrawiam!
justyna.ja85
16 listopada 2011, 10:37Pierwsze zajęcia i już się zraziłaś? to strata tylko twojego czasu, prędzej czy później i tak zrezygnujesz. Ma Ci to nie tylko dawać efekty ale i sprawiać przyjemność. Szukaj czegoś innego. Powodzenia :)