Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
masakra!!!


7.12.2010 14 dzień i proszę bardzo pękłam. Wczoraj rano byłam bardzo szczeliwa weszlam rano na wagę i widzę 62.8  mówie super jak na skrzydłach lecilam do pracy . Gdy z niej wralam o 14 byłam głodna jak wilk zjdlam mini obiad i wpadłam w wir zakupów lecz skończył on sie zjedzeniem 3 delicji które kupilam narzyczonemu gdyby nie on zjdlam bym całe lecz on był szybszy. Ale dziś pobiłam swój rekord i zjadłam 2 obiady czuje sie strasznie . O 13 zjadłam pierwszy i zarz mi sie zasneło wstałam po 15 czułam taki ból w brzuszku ze masakra i zamiast zapchać się jakimś sucharkiem to zjadłam drugi obiad ale wieczorem juz postram sie byc silna tak bardzo bym chciała znów ważyc 55kg czuć sie lekka i czasem spałaszować jaks pizze czy coś. Trzymajcie sie ciepło i nie popełniajcie mojego głupiego błędu.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.