I po świętach :))) nareszcie....
wszystkie dni spędzilismy poza domem :) więc praktycznie nic nie robiłam tylko jadłam i jadłam :)
teraz planuje wypad na zakupy i wizyte u kosmetyczki bo za dwa miesiące idziemy na wesele więc jakąś sukienke trzeba kupic i o cere zadbac bo syf na syfie :) do kosmetyczki wasciwie miałam isc juz przed swiętami ale jakos tak mi sie nie chciało.
dzis joga więc pomęcze troszke to swoje ciałko... a i planuje zakup tabletek na odchudzanie.... therma line czy cos takiego... kolezanka brała i schudła 4 kg... moze i mnie sie uda...
aleksja30
15 kwietnia 2009, 07:10masz racje, że trzeba by trochę o siebie zadbać. Ciagle brak czasu, ale ja tez w tym tygodniu wybieram się do kosmetyczki i fryzjera. Musze koniecznie!!! pozdrawiam i przyjemności życzę!!!
verden
14 kwietnia 2009, 20:04te nasze problemy ubrankowe... mam nadzieje, ze juz niedlugo wcisne sie w wiekszosc rzeczy i nie bede wygladac w nich tragocznie, Tobie tez tego zycze :)
bluebutterfly6
14 kwietnia 2009, 13:01:)
bluebutterfly6
14 kwietnia 2009, 12:37i dużo silnej woli :)