nudy.....
za godzinke mają wpasc dwie dawne koleżanki z pracy.....
jak na razie to wcale nie jestem nastawiona towarzysko.......
w ogóle to dośc często wybieram samotnośc... w towarzystwie męża....
to mi zupełnie wystarcza...... sama nie wiem dlaczego taka sie stałam....
bo jeszcze do niedawna wydawało mi sie ze nie moge istniec bez moich znajomych.... ale chyba poprostu człowiek sie zmienia......
zawsze byłam szalona... no moze po prostu wesoła.....
a teraz jest mnie bardzo trudno rozśmieszyć.....
może mam depresje.....................
zamówiłam na allegro pare ubranek dla dzidziusia.... nowe za pare zł...
jak przyjdą to zabiore sie za ich wypranie... nie mam tego wiele
jeden ciepły pajacyk
dwie czapeczki
trzy body z długim rękawem
i trzy z krótkim
i dojdą jeszcze 4 szt..
dwie pary skarpet
6 kolorowych pieluch tetrowych
kocyk
i dwa ręczniki
dzisiaj kupiłam płyn do prania lovella.. i proszek...
więc moze w poniedziałek zabiore się za pranie
reszte dokupie moze dopiero w sierpniu.... zobaczymy.....
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
EniaO
24 lipca 2008, 16:13Fajnie tak czasem pobyć razem, tymbardziej że po porodzie to się troche zmieni, o ile Twojemu męzowi to też odpowiada:)
aniulciab
24 lipca 2008, 07:03ja mam podobnie (jeżeli chodzi o życie towarzyskie)... mam też reklamówę ciuszków po córeczce sąsiadki :) też będę prała i prasowała, układała rozmiarami... trzymaj się cieplutko :)
hagenowa
23 lipca 2008, 21:19to chyba nie energia a sytuacja zmusza mnie do tych wszystkich obowiązków i perspektywa że poród jednak będzie wcześniej niż zakładałam.Też zamierzam zabrac sie za pranie i ciągle o tym gadam,ale zawsze cos pilniejszego do zrobienia mam.W końcu dziecko jeszcze 2 tygodnie musi poczekać,a jak nadejdzie magiczny 38 tydzień to niech sie dzieje Wola Nieba.Trzymaj się.
Cwalinka
23 lipca 2008, 17:09chyba nie ide do szkoly rodzenia, nie wiem ale jakos nie odczuwam potrzeby. ja raz jestem nastawiona towarzysko a raz nie. ja ubranek chwilowo mam wystarczajaco dobrze miec siostre ktora ma starszego brzdaca ;D buziaki
marta25f
23 lipca 2008, 16:55z czasem człowiek dochodzi do wniosku, że jest już zmęczony tym ciągłym towarzystwem, tłumem ludzi... i potrzebuje spokoju. Jesteś w ciąży, więc tego spokoju potrzebujesz teraz więcej, no i pewnie organizm powoli zbiera siły na to co Cię czeka we wrześniu;) buziaki;***
bluebutterfly6
23 lipca 2008, 16:31!