Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
19 tygodni i 6 dni
23 kwietnia 2008
od rana latam i robie badania ....mocz , morfologia i ta nieszczęsna toxoplasma....awidialnosc przeciwciał czy coś takiego....okazało sie ze w naszym szpitalu tego nie robią i musiałam pojechac do jakiejs kliniki 30 km dalej naczczo (???) przy pobieraniu krwi omało nie zemdlałam.....ale na szczęscie wszystko skończyło sie ok....oby tylko ten wynik wyszedł....tak jak ma wyjśc ...a teraz już padam z nóg....tylko kto mi obiad ugotuje......na szczęscie w pracy mam dzis wolne a w przyszłym tygodniu juz długi weekend...ale sie ciesze....w końcu odpoczne
klaudia101
23 kwietnia 2008, 17:38Witam ;-) wyniki napewno bedą dobre ;-) ... a z tym obiadem to problem, co haha. Ja zawsze mam w lodówce "coś na szybko" np. pierogi albo jakis bigos lub leczo w słoiku. pozdrowionka ;-)