Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
znowu to samo, chyba pora się pożegnać


Dziewczyny, zawiodłam. zawiodłam Was, ale przede wszystkim zawiodłam siebie. Jestem uzależniona od jedzenia, nie potrafię przestać jeść, mimo chęci skończenia z objadaniem, po prostu nie potrafię. Codziennie wieczorem jestem przejedzona. Odchodzę z vitalii chyba na stałe, bo to wszystko nie ma sensu, nie potrafię zmienić swojego życia. Marnuję swoje zdrowie w tak młodym wieku, bo chyba żaden organizm nie jest w stanie dobrze funkcjonować z taką dawką słodyczy i czipsów codziennie :(. Jak czytałam swoje wpisy z sierpnia to się aż popłakałam, tak dobrze mi szło.. tak dobrze się czułam... a teraz od nowa to samo. Jedzenie jest jak narkotyk, to prawda.. waga znowu 66, ja już nie mam siły, niedługo będzie 70.


Przepraszam Was wszystkie, wszystkie które mnie wspierałyście, motywowałyście i po prostu byłyście ze mną.



  • SamSalva

    SamSalva

    8 stycznia 2014, 21:36

    Nie poddawaj się, musisz znaleźć coś bardziej motywującego. Ja każdego wieczora przyklejam na ścianę szafy jakiś motywujący cytat i rano czytam je wszystkie, że przeżyć ten dzień walcząc o swoją sylwetkę. Spróbuj wytrzymać jeden dzień bez słodyczy. Potem po kilku dniach spróbuj znów tym razem dwa dni. A jeśli się nie powiedzie słodycze zamień na owoce, a czipsy na walfe ryżowe. Ja dałam radę pokonać chęć jedzenia słodycze, ty też dasz.

  • Rakietka

    Rakietka

    12 października 2013, 17:30

    Nie poddawaj się! Jak sama piszesz dawałaś wcześniej radę i na pewno możesz do tego powrócić :) Także rzucanie Vitalii to chyba najgorszy pomysł!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.