Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jestem, cała i zdrowa ale nie dietetyczna :(


Dziewczyny Moje Kochane jestem z Wami cały czas. Strasznie mi miło że nie zapominacie o mnie. Przepraszam że nic nie pisałam od kilku dni. Całą swoją uwagę poświęciłam pracy  Mam straszne zaległości jeśli chodzi o Wasze pamiętniki, ale obiecuję to nadrobić. Jutro zamierzam cały dzień leniuchować, nabierać sił i czytać co u Was.

W pracy zaczynam widzieć światełko w tunelu. Program w końcu ruszył. Oczywiście z każdym dniem pojawiają się nowe problemy, ale przynajmniej można już cokolwiek robić. Firma ruszyła, sprzedaż ruszyła. Mam nadzieję że moje nadgodziny się skończą. Ostatni tydzień pracowałam na maksymalnych obrotach, przyznam szczerze że chyba nigdy w życiu nie byłam tak wycieńczona, ale chyba się opłaciło. Nie chcę zapeszać Wczoraj zasnęłam w opakowaniu o 20.

Dzisiaj mąż zabrał mnie na lodowisko, żebym mogła się zrelaksować. Pomogło Dziewczyny już zapomniałam jak to jest fajnie jeździć na łyżwach Muszę się pochwalić że żadnego upadku nie było Troszkę na początku kaleczyłam ale później jak ruszyłam to ciężko było mnie zatrzymać. Tego się nie zapomina

Co do dietki, to niestety...... Przez ten tydzień jadłam co popadło, co miałam pod ręką. Nie gotowałam sobie. Niestety w momentach stresowych zajadałam się słodyczami. Do tego dostałam @ więc wilczy apetyt mnie dopadł. Nie wchodzę na wagę bo nie chce się stresować. Na siłowni byłam tylko jeden raz. Niestety na więcej zabrakło czasu i siły. Przygotowuję się jednak na kolejny atak frontalny od poniedziałku Zakupy już dzisiaj zrobiłam, jutro zaczynam pichcić dietetycznie.

Ściskam Wam baaaardzo mocno i dziękuję że jesteście ze mną. Jestem bardzo ciekawa co u Was?? Jutro wszystkie pamiętniki szczegółowo prześledzę. Mam nadzieję że nie narozrabiałyście mi tam za bardzo??


Buziaki i spokojnej nocy Wam życzę
  • .Margolcia.

    .Margolcia.

    15 stycznia 2012, 19:45

    *Małgorzatkoo ta silna wola to dzięki Tobie i wpisom innych Vitalijek, w okresie grudniowym poddałam się całkowicie i w tym czasie przytyłam 4 kg, uwierzysz? Dopiero w Nowy Rok postawilam sobie jeden cel, zeszczupleć w imię zdrowia! Niestety podejrzewaja u mnie reumatoidalne zapalenie stawów, ale badania dopiero przede mną...<span style="width: xxpx; display: block;"> </span> Masz teraz ciezki okres w pracy, wiec nie wymagaj od siebie zbyt wiele! Jak sie wszystko unormuje wroc do nas, bedzie nam łatwiej, Twoje wpisy jako jedyne nałądowane są szczerością, dobrocią, humorem i wiarą we wszystko a szczegolnie w to że się uda, chociaż dwa ostatnie do zbyt pozytywnych nie należa! Ale nie poddawaj się Małgosiu, bo całe życie będzie z nami poczucie beznadziejności że nic z tym nie zrobiłyśmy!!!!<span style="width: xxpx; display: block;"> </span> Ja od Nowego Roku postanowiłam sie nie odchudzać a zastosować MŻ, nie mam zachcianek na słodkie, zjadam wszystko w małych porcjach i ograniczyłam tłuszcze, dzięki temu nie mam poczucia że jestem na diecie, a waga powolutku leci w dół...wiec moze w tym tkwi sekret? Masz ochotę na cos słodkiego, zjedz ale raz na dwa tygodnie - dzieki temu nie bedziemy wpędzone w poczucie winy! Ja 14 lutego bede delektować sie lodami i ciastem tiramisu, taki system małych nagród chyba najbardziej sie sprawdza :))))))))))))))<span style="width: xxpx; display: block;"> </span> <span style="width: xxpx; display: block;"> </span> Ależ sie rozpisałam! ale za wszelką cenę chcę Cie namóić na powrot na znane dobre tory :):)!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Buzialek ogromniasty!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!<span style="width: xxpx; display: block;"> </span>

  • monica31

    monica31

    15 stycznia 2012, 19:23

    Już myślałam, że się pod ziemię zapadłaś ;) A napisałam bo już za długo Cię nie było widać i nam Cię brakowało... Ale teraz już będzie lepiej :))) Ja mam jakiś taki dziwny tydzień, niby choruję ale z tym walczę więc nie można tego nazwać chorobą. Nie chce mi się uczyć, ale jutro siadam i przygotowuję się do sesji. No i co mnie zdziwiło to to, że jak się ważyłam w piątek to moja waga stanęła w miejscu, a nie miałam żadnej wpadki. No, nie ćwiczyłam dużo bo nie miałam siły. Myślę jednak, że to tylko chwilowe ;) Pozdrawiam Kochana i cieszę się, że znowu coś napisałaś :)))

  • samotnapasazerka

    samotnapasazerka

    15 stycznia 2012, 14:41

    Ja odmeldowuję,że byłam grzeczna ;) należało Ci się to lodowisko w końcu ciężki tydzień w pracy za Tobą ;)

  • duszka189

    duszka189

    15 stycznia 2012, 11:26

    ja tez ja też chcę na lodowisko mimo że nie umiem jeździć na łyżwach:)

  • Wytrzymam

    Wytrzymam

    15 stycznia 2012, 10:03

    Będzie dobrze, trzymaj się kochana ; * Powodzenia ; D

  • aneczka52

    aneczka52

    15 stycznia 2012, 08:40

    dobrze że wróciłaś :)powodzenia...

  • Aska75

    Aska75

    14 stycznia 2012, 23:12

    no to czekam do poniedziałku ^^ i ja dziś zaszalałam ale od poniedziałku ruszamy pełna parą ^^

  • ewela22.ewelina

    ewela22.ewelina

    14 stycznia 2012, 23:08

    wkoncu jestes:*:*:*:* no widzisz jakos sie ukalda a problemy zawsze sa... nowe dni nowe problemy eh buzka:*:)

  • Muminka00

    Muminka00

    14 stycznia 2012, 23:01

    Trzymaj się cieplutko :)

  • svana

    svana

    14 stycznia 2012, 22:53

    Miłej nocki zycze....

  • Grazka19751

    Grazka19751

    14 stycznia 2012, 22:51

    No, nareszcie jestes! :-)) Oczywiście, ze jesteś zaproszona na moje połowinki! :-)))) Szykuj kieckę! ;-))))

  • Nimma

    Nimma

    14 stycznia 2012, 22:51

    Super że w pracy lepiej :D To wracaj grzecznie do dietkowania :3

  • SylwiaOna

    SylwiaOna

    14 stycznia 2012, 22:42

    no małgorzato! tos dała popis umiejętnosci;p a po dupie chce????

  • .Margolcia.

    .Margolcia.

    14 stycznia 2012, 22:41

    Ze wszystkich wpisów najbardziej brakowało mi Ciebie :D odpoczywaj kochana aby nabrać sił na pracę i potyczki z odchudzaniem ;-)

  • .Margolcia.

    .Margolcia.

    14 stycznia 2012, 22:40

    Małgorzaaatkoooooooooooo JUPI jesteś! Huraaaaaaaaaaaaaaaaaaa

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.