Weszłam dzisiaj do domu i uderzył mnie przecudny zapach barszczyku. Właśnie się zakwasza w dużym garnku, bo u mnie wszyscy bardzo go lubią. Wczoraj piekłam paszteciki, też wspaniały aromat. Ten tydzień zapowiada się właśnie pod patronatwm fantastycznych zapachów. Uwielbiam te święta i nawet nawał pracy nie jest w stanie mi ich zepsuć.
Z tego co widzę u Was gorączkowe przygotowania, bo coś niewiele wpisów. Życzę w takim razie wielu pozytywnych doznań. I wyciągajcie z tych działań jak najwięcej dobrego dla siebie :))
gwiazdolinka1982
22 grudnia 2010, 09:39Wesołych i spokojnych świąt :)
Aminotransferaza
20 grudnia 2010, 19:08Też lubię barszczyk... Ale na wigilię, czekam na grzybową z łazankami.. :)