Dużo czasu miałam wieczorem i doszłam wreszcie, dlaczego jestem taka głodna. To niestety wina trudnych dni, które lada chwila sie zaczną. Zawsze wtedy jem wiecej i przybieram na wadze, ale szybko mi to spada, bo to woda zatrzymuje się w organizmie. Jutrzejszy wynik raczej nie bedzie rewelacyjny, ale to z wiadomych przyczyn. Juz się nie martwię.
Nadwyzkę zgubię w przyszłym tygodniu, bo wyjeżdżam na 3 dni w delegację, do Krakowa. Nie cierpię jadać poza domem, więc myslę, że wynik będzie zadawalający. Pozdrawiam
Zapomniałam dodać, że od 3 dni bardzo intensywnie spaceruję, nogi bolą, ale nie odpuszczę. Zaczęłam też ćwiczyć brzuszki. Jak czytam, że robicie po 300 na dzień dobry to jestem pod ogromnym wrażeniem. Takiego wyniku raczej nie osiągnę.
savelianka
8 kwietnia 2010, 18:37rob serjami,po 20,i 1min.przerwy,i znow 20,i tak sobie na dywanie w 40 min robie duuuuzo brzuszkow,nawet nie licze,ale instruktor na silowni wlasnie tak kazal robic ..
hitu1212
8 kwietnia 2010, 13:19...miłego pobytu w Krakowie...-super,że wzięłaś się za ćwiczonka...-powodzenia...
delicja78
8 kwietnia 2010, 09:13spacer to jest to! trochę spalasz,a jednocześnie po prostu jest przyjemnie:)