Mój mąż dał mi czas do końca tygodnia na kupienie sobie butów na zajęcia. W moim przypadku nie jest to takie łatwe. Po pierwsze muszę ograniczyć koszty, po drugie, mam nogę jak kajak. Po ciąży jest jeszcze większa niż była i szersza.
Z szerokością mam właściwie największy problem.Bo wiele butów jest dla mnie za ciasnych.
A od poniedziałku, ostatecznie wtorku (muszę sprawdzić grafik) chcę zacząć chodzić na zajęcia.
W Decathlonie wypatrzyłam spodnie,więc chociaż z tym nie powinno być problemu,mam nadzieję....;)
Zmykam porobić coś w domu, potem Maciek będzie drzemał, a po drzemce jedziemy w trasę, bo Sebastian zostawił nam autko.:)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Jenny23
5 czerwca 2009, 13:06A patrzyłaś na buty na allegro? Ja jutro mam ostatni egzamin na podyplomówce i od poniedziałku zaczynam chodzić na spacery, długie żeby przygotowywały mnie do biegania. A wiesz co najlepsze - że ja też nie mam ani spodni ani butów do biegania - w czasie ciąży robiłam porządki w szafie i wydałam wszystkie troche za małe rzeczy mojej siostrze- a okazuje sie ze teraz byłyby w sam raz, tyle ze nie bede jej juz ich zabierac. Moja siostra ma ok 160 cm wzrostu i wazy 75 kg wiec teraz mamy podobne figury bo jej sie przytyło a mi schudło - i wiesz co zrobiła - poszła do lekarza rodzinnego i powiedziała że tak tyje i ze to uwarunkowanie genetyczne i że chciałaby brac tabletki - polski odpowiednik meridii - jakiś Zylix czy jakos tak - i lekarka jej wypisała na receptę czyli zapłaci 28 zł na miesiąc. Jak skończę karmić piersią to też idę po te tabletki. A Azalia działa tak jak zwykłe antykoncepcyjne dwuskładnikowe, tez mozna sie spóźnić do 12 godzin, jest tak w ulotce. Na razie nie tyję - a wręcz odwrotnie - przez 2 dni mam 0,5 kg mniej,ale na razie nie zmieniam paska, poczekam aż bedzie cały kilogram.A w jedzeniu żeby nie przytyć zmieniłam to że jem wszystko normalnie, tylko na 2 śniadanie i podwieczorek jem musli z mlekiem, mam po tym lepszą przemianę i nie mam problemu z chodzeniem do ubikacji. No i mleka mam dużo bo jak piję mleko to mam też wiecej w piersiach. Zobaczymy czy przez takie zmiany nie przytyję na chormonach, bo te pół roku conajmniej bym chciała karmić. Później zobaczymy jak Konrad będzie chciał. Ty masz dobrze, juz możesz jesc wszystko i jak by co to mozesz tabletki brac, ja oczywiscie muszę uwazac, bo mały zaraz ma straszne kolki. Dziś znów musiałam dać mu czopek na kupkę bo cłą noc próbował wydusić, całe przedpołudnie dzisiaj tez sie męczył, aż sie wkurzyłam , dałam mu czopek i kupa sama wyszła. Możeźle robię że mu ułatwiam, ale jak juz słyszę ten płacz i pis to mi aż ciężko samej. Życzę powodzenia w szukaniu butów i spodni, ja we wtorek ide polować;-)
ccaroline
5 czerwca 2009, 11:30Trzymam kciuki za zakupy:) Pozdrawiam i proszę o głos, finał tuż tuż, z góry wielkie dzięki!! http://vitalia.pl/index.php/mid/67/fid/936/diety/odchudzanie/sid/2518