Waga spada, raz już nawet pokazała 82 coś ale nie ma co się jeszcze ekscytować na zapas, więc powoli dziś 83,8 i jest super, jedziemy dalej.
W zeszły tygodniu byłam na imprezie, na której szalałam, tańczyłam, skakałam i byłam noszona na rękach. Do tego wszystkiego usłyszałam całą masę komplwmentów na temat samej siebie i wiecie co kocham siebie :)
I dlatego, że kocham siebie chcę by moje ciało też mnie kochało i by było zdrowe, smukłe i co tu ukrywać apetyczne.
Pozdrawiam
grubciaakasia
14 września 2015, 16:01to super, że masz takie podejście, to najważniejsze, powodzenia
malawalawena
16 września 2015, 09:50Dziękuje bardzo :)