wpiepszam jak dzika (a do tego wszystko niezdrowe) i zła jestem na siebie okrutnie co to dalej będzie? a może ja jednak nie chcę się odchudzać? może lubię być sobie taka tłusta, nieatrakcyjna, niezadbana i do dupy?! jak nie wyznaczę konkretnego celu, to szkoda czasu wszystkich, którzy te moje stękania słuchają... i mnie też szkoda, bo zamiast pisać, mogłabym w tym czasie zjeść jakieś pyszne ciasteczko
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.