dopiero wróciłam i siedzę pod kocem:)
Jutro rano zważę się dokładnie i pomierzę... niestety dziś nie poćwiczę bo nadaję się tylko do leżenia w łóżku:p
Dziś zdenerwowała mnie baba na dworcu... nie dość że ciągle gadała z kimś i mnie nie słuchała co chcę to jeszcze dwa razy dała mi inny bilet niż chciałam i na końcu nie miała wydać... a zaraz odjeżdżał mój pociąg... no z czymś takim to jeszcze się nie spotkałam...
Motywacje: