udało się wczoraj- pobiegałam, pilnując stref tętna :-) Jak przekraczało 170 to zwalniałam, maszerowałam i za chwilkę znowu biegłam..potem 30 brzuszków. Zakwasy okrutne mimo rozciągania.
Może jutro wieczorkiem znowu się uda- wszystko zależy od głowy (mam częste migreny)...a wysiłek fizyczny tylko nasila dolegliwości
Miłego majowego dnia