Jutro wpadam w ferwor walki przygotowań świątecznych, zakupowych i sprzątaniowych..
O siłowni nie zapominam :-)
Wczoraj zaliczone:
30 minut 0rbitrek na poziomie ok.75-85 proc TMax
30 minut bieżnia interwały 5+1 w 4 cyklach, plus marsz
Efekt? zmęczenia ale zakwasów dziś brak
Dziś będą brzuszki
Siłownia wtorek-czwartek-sobota i/lub niedziela
Waga dziś 58,2 kg ale wczoraj dużo jadłam...W każdym razie cel na święta osiągnięty, bo jak dziś nie zjem kolacji to jutro będzie 57,9 na 100 procent!!
Miłego dnia
P.s. Na 2 dni robię odstępstwo od niejedzenia słodyczy- nie po to są święta. Wszystko będzie z umiarem, bo szkoda mi tego wysiłku na siłowni...
coraz.bardziej.piekna
21 grudnia 2011, 13:08Bardzo mądrze :) wszystko ale z umiarem :)
emidi
21 grudnia 2011, 12:52No własnie, ważne ze z umiarem, ja na pewno tez rusze cos słodkiego w swieta. :)