Witajcie kochani!
Jestem tak zmęczona że po prostu padam z nóg . Wczoraj po południu odwiedzili nas znajomi gościna przedłużyła się do godz.1 ,do tego ciężka noc z chorym maluchem , dziś od rana niespodziewany najazd gości .Dopiero ich pożegnałam i mam chwilkę dla siebie. Dietkowo nie najgorzej , wczoraj byłam dzielna i udawałam grypkę jelitową ,pretekst by późnym wieczorem nic nie zjeść i nie wypić drinka .Mąż trzymał sztamę i mnie nie wydał ,a ja byłam dumną bo nie podżerałam chociaż zawaliłam gimnastykę . Dziś było troszkę gorzej , śniadanie okej ,obiad okej ,ale za to do kolacji wypiłam 2 lampeczki wina i zeżarłam 4 pierogi z kapustą i grzybami które uwielbiam . Wiem że to masa kalorii , ale za to kolejny dzień bez słodyczy ,a to plus . Wczoraj było ważenie i waga zaczyna się ruszać , minimalnie ale dobre i to .Jutro pobudka o 5.20 i zaczynam nowy tydzień dietki -ten będzie jeszcze lepszy. PA
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
ynkah
12 stycznia 2010, 13:31Trzymam kciuki! :*
gosiatalaga
12 stycznia 2010, 10:05Pewnie, że będzie dobrze, będę tu wpadała i nie będziemy same... buziaki i powodzenia
bratek1970
11 stycznia 2010, 19:43jaki Ty masz power! Pozazdrościć, no i życzę takiej siły nadal, będę ją konsumować czytając!
arkadiaa
11 stycznia 2010, 16:39ach te słodycze !!! wytrawałości zyczę !!! wczoraj mamuśka skusiła mnie jabłecznikiem, nawet namawiać nie musiała długo ale dzisiaj jestem już grzeczna :) pozdrowienia
benka333
10 stycznia 2010, 22:48Oj cięzka walka z tymi kaloriami ale fajnie wiedzieć że inni też walczą i też jest im trudno :) trzymam kciuki !!!