WITAJCIE MOJE KOCHANE VITALIKI
NIE PISAŁAM NIC BO NIE MAM SIĘ CZYM POCHWALIĆ. NIE WIEM CZY WAGA SIĘ NA MNIE POGNIEWAŁA CZY CO U LICHA. PRZECIEŻ DALEJ JESTEM W RYZACH DIETY. A TU ŻADNYCH EFEKTÓW POZYTYWNYCH. ZACHĘCAJĄCYCH DO DALSZEJ WALKI Z TYM TŁUSZCZYKIEM. W WALENTYNKI MĄŻ ZABRAŁ MNIE NA STOK DO SPYTKOWIC. I PO SIEDMIU LATACH PRZERWY RADZIŁAM SOBIE WYŚMIENICIE.A MĄŻ UMIERAŁ NA DRUGI DZIEŃ-OBOLAŁY. A TO ŻE ĆWICZYŁAM NIE POSZŁO NA MARNE...
DALEJ MĘCZĘ SIĘ Z HH ALE MYŚLĘ ŻE SIĘ ZAPRZYJAŹNIMY W NIEDŁUGIM CZASIE.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
ewakatarzyna
16 lutego 2014, 16:00Takie zastoje co jakiś czas się zdarzają.
Irenka117
16 lutego 2014, 13:13Mały zastój każdemu się zdarza nie poddawaj się będzie OK
mamagrzesia
16 lutego 2014, 12:00Oj tam zaraz brak efektów. Twoja waga ma lekkiego focha ale lada dzień jej minie. Każda z nas ma czasem gorsze dni - teraz Twoja waga. Daj jej kilka dni, na pewno przemyśli swoje postępowanie i trochę opadnie :)) Pozdrawiam.
dede65
16 lutego 2014, 10:51najważniejsze,że waga nie rośnie i tej wersji się trzymamy. Prawdopodobnie tłuszczyk się broni jak może, ale jak waga już ruszy w dół.... to jak lawina, zobaczysz ;)))))
sempe
16 lutego 2014, 09:39Kondycja dobra jak tak smigalas na nartach:-)
michas997
15 lutego 2014, 22:05No jak żadnych efektów ? a niezła kondycja to co ?