Po powrocie z pracy ogarniałąm dom, sterta prasowania, korepetycje na 17.30 potem nadal prasowanie i ogarnianie, a o 21 nie miałam siły sie wykąpać- serio zmęczenie psychiczne i fizyczne jakiego dawno już nie czułąm w takim zestawieniu- ale uwaga- zrobiłam z 200 brzuszków, na wiecej nie było mocy.
Jedzeniowo super nie ma czasu na obżarstwo coś tam przegryzam żeby nie było zbyt długich przerw, dziś też wzorowo, myslę ze ta praca pomoże mi wytrwac w postanowieniach gdyż nadmiar obowiązków nie pozwala się nudzic a co za tym idzie podjadac, i motywacja inne laseczki nauczycielki-tez chcę byż taka fit. Propo przegryzania ukruszyłąm dzis zęba teraz kalecze język a dentysta jutro na 15.00 -kurka jeszcze nie zarobiłam a juz wydatek.
Ogólnie podsumowując te dwa dni to nie wiem jak co i kiedy tak mi czas zapitalka stąd ten tytuł. pozdrawiam idę zobaczyc co u was a potem objazdówka babć- i niech mnie któraś na ciasto namówi-NIEDOCZEKANIE
Niecierpliwa1980
21 stycznia 2014, 20:52Intensywnie u ciebie ;-)
vitafit1985
21 stycznia 2014, 20:23To jak nam wszystkim:D
naja24
21 stycznia 2014, 18:09To jak tak lubisz to ci swoje szatany podrzucę hahaha moje mi tak dają w kość ze od obcych już uciekam :) fajnie że w pacy się układa
Mafor
21 stycznia 2014, 14:30przyzwyczaisz się do nowego trybu
joowi
21 stycznia 2014, 14:04E no dajesz rade laska :) zaloze sie ze dzieciaki tak samo zachwycone nowa piekna pania! :*
jolakosa
21 stycznia 2014, 13:53super :))))